Newsy
26.10.2015

Bez sentymentów!

Mecz z sentymentalnymi podtekstami, ale o ogromną stawkę – tak starcie Górnika z Podbeskidziem, kończące 13 kolejkę Ekstraklasy, zapowiadały media. Sentymenty wiążą się oczywiście z osobami trenerów Leszka Ojrzyńskiego i Grzegorza Opalińskiego oraz Macieja Korzyma, którzy niedawno byli członkami bielskiej drużyny. Wiele mówiło się także o przyjacielskiej relacji łączącej obecnego szkoleniowca Podbeskidzia, Roberta Podolińskiego z Leszkiem Ojrzyńskim – na boisku jednak nie miało to znaczenia, obie drużyny zamierzały walczyć o komplet punktów, bo sytuacja w ligowej tabeli dla żadnej z nich nie była komfortowa.Śmielej rozpoczęli gospodarze – w dziewiątej minucie nad bramką główkował Jeż po zagraniu Madeja, wcześniej sporo szczęścia w zamieszaniu pod bramką miał Zubas, którego „wyręczył” jeden z zabrzan i stanął na linii strzału swojego kolegi z drużyny.
W 10 minucie po sprytnie rozegranym rzucie z autu na bramkę Kasprzika popędził Robert Demjan, minął już obrońcę, ale długo składał się do strzału i zdołali zablokować go zabrzanie.
Dwukrotnie zza pola karnego strzelał Łukasz Madej, pierwsza próba była zbyt lekka i nie sprawiła problemów Zubasowi, drugie uderzenie, znacznie mocniejsze było już niecelne.
Jak były okazje dla gospodarzy, to musiały być też dla gości – w 24 minucie piłkę przejął na środku boiska Mateusz Możdżeń, przebiegł kilkanaście metrów i wypuścił piłkę idealnie w tempo do Roberta Demjana. Obchodzący dziś 33. urodziny napastnik z zimną krwią wykorzystał tę sytuację i dał Góralom prowadzenie. Górnicy po straconej bramce zaatakowali, ale nie można powiedzieć, że był to szalony zryw. Ofensywa zabrzan opierała się na aktywności Madeja, pozostali gracze Górnika w pierwszej połowie nie nadążali za akcjami napędzanymi przez swojego kolegę. Dlatego też na drugą połowę trener Ojrzyński nie wypuścił już Roberta Jeża, którego miejsce zajął Roman Gergel, najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik Górnika. To właśnie Słowak zmusił do ogromnego wysiłku Emilijusa Zubasa. Już pięć minut po wejściu na boisko Gergel oddał dobry, mierzony strzał, ale bramkarz Podbeskidzia pokazał, że jest w kapitalnej formie. Chwilę po tej akcji przypomniał o sobie, inny czołowy zawodnik Podbeskidzia tej jesieni – Mateusz Szczepaniak. Najlepszy strzelec bielszczan wywalczył piłkę, wbiegł z nią w pole karne pod samą linię końcową, wycofał do Mateusza Możdżenia, który strzelił bez przyjęcia, ale zbytnio odchylił się przy tym uderzeniu i piłka przeleciała nad poprzeczką. Górnik atakował, dominował, ale niewiele z tego wynikało, a dawało szansę na ciekawe kontry Podbeskidzia. Po jednej z nich bardzo mądrze piłkę rozprowadził Jakub Kowalski, który zagrał na lewą stronę do niepilnowanego Adama Mójty, który, gdy wszyscy spodziewali się dośrodkowania, wykorzystał złe ustawienie Kasprzika i posłał bombę nad nim  - piłka trafiła w słupek i wpadła do bramki. Fantastyczna bramka, która przybliżyła Górali do ważnych trzech punktów. Żeby zwycięstwo stało się faktem, trzeba było jeszcze przetrwać kilkanaście minut. W 80 minucie trybuny, oczywiście te wypełnione kibicami, zawrzały – Adam Pazio interweniował w polu karnym, wybił piłkę spod nóg Korzyma, ale zdaniem wielu, trącił przy okazji także nogi zabrzańskiego zawodnika. Sędzia nie zgodził się z taką interpretacją i gospodarze karnego nie otrzymali. Kropkę nad „i” powinien postawić Dariusz Kołodziej – po dobrym dośrodkowaniu Szczepaniaka, pomocnik Podbeskidzia, a w przeszłości przecież także gracz Górnika, miał głową skierować piłkę do siatki, ale źle trafił w piłkę i ta przeleciała nad poprzeczką.O tym, już nikt nie będzie pamiętał, bo krótko później sędzia zakończył spotkanie i Górale mogli świętować! W ostatnich czterech meczach bielszczanie nie przegrali, dwukrotnie zachowali czyste konto, bramki tracili wyłącznie po rzutach karnych, a najważniejsze, że zdobyli aż osiem punktów! Brawo Górale!RAPORT STATYSTYCZNY: T-MOBILE STATSGórnik Zabrze – Podbeskidzie 0:2 (0:1)Bramki: 24' Demjan, 76' Mójtażółte kartki: Kosznik, Gergel, Kopacz - Kato, DejaGórnik Zabrze: Kasprzik - Widanow, Danch, Kopacz, Kosznik 58' Magiera) - Przybylski, Sobolewski (64' Skrzypczak), Kwiek, Madej, Jeż (46' Gergel) - Korzym Podbeskidzie: Zubas - Pazio, Nowak, Deja, Mójta – Kato (59' Kołodziej), Sokołowski – Kowalski (88' Kolcak), Możdżeń, Szczepaniak (90+, Jonkisz) - Demjan  
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30, Stadion Miejski im. Henryka Reymana