Górale pod szatnią w Poznaniu

 W kilku słowach, na gorąco piłkarze TSP po dzisiejszym meczu. Sylwester Patejuk:Wydaje mi się, że Lech nie był dziś w najlepszej dyspozycji i szkoda tej szybko straconej bramki. Mieliśmy swoje sytuacje i na dobrą sprawę po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 2:1 i szkoda, że tych szans nie udało się wykorzystać. Z ciężkiego terenu wywozimy jednak ten jeden punkt i możemy się z jednej strony cieszyć ale z drugiej mieliśmy jednak sytuacje żeby ten mecz wygrać. Lech to nie jest przeciwnik, z którym łatwo się gra więc ten remis wywalczony, wydarty w końcówce cieszy. Wszyscy zagraliśmy dobrą drugą połowę, wiedzieliśmy że przegrywamy i chcieliśmy dodatkowo zatrzeć plamę z poprzedniego meczu i mam nadzieję, że chociaż połowicznie nam się to dziś udało. Dziękuję tej grupie kibiców, która nas tutaj dziś wspierała, cieszymy się że nas dopingowali. Szkoda, że nie wygraliśmy ale ważny jest ten jeden punkt.  Robert Demjan:Po takim meczu jaki zagraliśmy u siebie trzeba było punktować, to się nam dziś udało i jest to bardzo ważny dla nas punkt. Cieszymy się z tej bramki w końcówce, choć mogło być różnie – mogliśmy i wygrać i przegrać. Jako zmiennicy, mieliśmy wejść, rozruszać zespół i najważniejsze że był tego efekt bramkowy.   Izaak Stachowicz (trener bramkarzy):Myślę, że po stracie bramki złapaliśmy po pewnym czasie rytm i mogliśmy pokusić się, jeśli nie o prowadzenie to na pewno na remis. W drugiej połowie konsekwentnie dążyliśmy do wyrównania, Lech miał też swoje sytuacje, ale tu kluczowe były bardzo dobre interwencje Michala Peskovicia. Wtedy zespół uwierzył, że możemy stąd wywieźć punkt i to się udało. Bardzo dobrze zaprezentował się również bramkarz Lecha, bo Gostomski pomógł swojemu zespołowi i dlatego też mieliśmy w tym meczu tylko dwie bramki – sytuacji było dużo, ale bramkarze spisywali się bardzo dobrze.