Jaga wreszcie pękła

Długo, bo 92 minuty Podbeskidzie nie potrafiło znaleźć sposobu na defensywę gości z Białegostoku.Przez cały mecz to bielszczanie wykazywali więcej ochoty do gry, choć ich entuzjazm mógł szybko zostać zgaszony. W pierwszych minutach gry piłka wpadła do bramki Richarda Zajaca, na szczęście czujny był sędzia asystent, który zasygnalizował pozycję spalonąNiki Dzalamidze gol nie został uznany.Podbeskidzie choć w całym meczu oddało aż 21 strzałów, z czego dziewięć w światło bramki Bartłomieja Drągowskiego, to jednak często nie były to uderzenia groźne, takie, które faktycznie byłyby szansą na bramkę. Dwukrotnie młody bramkarz Jagiellonii łapał piłkę po lekkich strzałach głową Chmiela i Korzyma, Często kotłowało się w polu karnym gości, ale nadal brakowało klarownych sytuacji strzeleckich. Szukając sposobu na zdobycie bramki trener Ojrzyński zmieniał napastników, na drugą połowę nie wyszedłBartosz Śpiączka w jego miejsce pojawił się Robert Demjan, a od 67 minuty na boisku oglądaliśmy Krzysztofa Chrapka, który zastąpił Macieja Korzyma. Właśnie Chrapekbył najbliższy zdobycia upragnionego gola, jego strzał zza pola karnego na słupek wybił golkiper Jagiellonii. W końcówce meczu Górale nie schodzili praktycznie z połowy gości, piłka co rusz wędrowała w pole karne Drągowskiego, ale defensorzy nie popełniali błędu, aż do 92 minuty. Wtedy to futbolówkę w pole karne wstrzelił Adam Deja, ta trafiła doRoberta Demjana, który zwiódł jeszcze Drągowskiego, ominął go i posłał piłkę do bramki, wprawiając kibiców w euforię! Chwilę później sędzia Raczkowski zakończył to spotkanie i Górale mogli się cieszyć z trzech punktów i meczu bez straty bramki. To bardzo cenne zwycięstwo, odniesione nad wiceliderem, dające awans Podbeskidziu w tabeli o dwie pozycje, a przede wszystkim zapewniające dobre humory kibiców na czas przerwy w rozgrywkach ligowych na mecze reprezentacji. Jak wiemy Podbeskidzie  w tym czasie odpoczywać nie będzie bo już 1 kwietnia czeka ich pierwszy mecz półfinałowy Pucharu Polski z Legią Warszawa.Warto wspomnieć, że świetną atmosferę na stadionie stworzyli nie tylko piłkarze swoją dobrą grą, ale też kibice, którzy godnie przywitali obecnych dziś na trybunach weteranów misji wojskowych oraz ich rodziny. Podbeskidzie dołączyło do akcji Szacunek i Wsparcie, mającej na celu pamięć i uznanie żołnierzom, którzy narażali swoje zdrowie i życie w zagranicznych misjach wojskowych. W ramach tej akcji prezes Podbeskidzia wręczył, w przerwie meczu pamiątkowe koszulki weteranom, zapewniając ich o swoim szacunku dla ich dokonań.