Newsy
25.06.2016

Sparing: Porażka z Rakowem.

W pierwszej grze kontrolnej przed zbliżającym się sezonem 2016/12017 Górale ulegli drugoligowemu zespołowi Rakowa Częstochowa. Gra kontrolna z Rakowem miała bardziej charakter testowy, gdyż w spotkaniu rozegranym w Dankowicach na boisko wybiegła w większości grupa piłkarzy wypożyczonych w minionym sezonie z TSP, grających w trzecioligowych rezerwach lub też tych, którzy w najbliższym czasie w czerwono-biało-niebieskich barwach dopiero mogą zadebiutować. Początek spotkania z drugoligowcem nie rozpoczął się zbyt dobrze dla piłkarzy TSP, gdyż już w ósmej minucie na prowadzenie wyszli goście. Po złym zagraniu w defensywie piłkę przejął jeden z graczy Rakowa i popędził pod bramkę Górali. W tej sytuacji dał jeszcze radę świetnie interweniujący Sebastian Madejski, lecz z dobitką nadbiegającego Przemysława Mizgały nie miał już najmniejszych szans. Wraz z upływem kolejnych minut piłkarze Dariusza Dźwigały próbowali konstruować więcej ofensywnych akcji, jednak to przyjezdni tworzyli większe zagrożenie pod bramką Madejskiego. Blok defensywny którym kierowała dwójka stoperów powracających z wypożyczeń: Maciej Felsch – Gracjan Horoszkiewicz miał sporo pracy. We znaki piłkarzom i to oczywiście nie tylko tym z Bielska-Białej wdał się też ogromny upał. To na pewno w sporym stopniu wpłynęło na tempo gry, które nie było zbyt wysokie. Najlepszą okazję Górale stworzyli sobie w 30 minucie. Z prawej strony świetną wrzutką z rzutu wolnego popisał się Sebastian Bartlewski, najwyżej do piłki wyskoczył Mikołajewski, lecz strzał był nieznacznie niecelny. Mimo szans zarówno piłkarzy z Częstochowy, jak i graczy TSP wynik nie uległ już zmianie i na przerwę w lepszych humorach schodzili goście.
Nastrój graczy Rakowa nie popsuł się także po przerwie. Od początku drugiej części to oni przejęli inicjatywę i to oni tworzyli sobie lepsze okazje. Ta przewaga szybko dała rezultat w postaci podwyższenia prowadzenia, choć nie stało się to po żadnej udanej akcji Rakowa. Gracze z Częstochowy zastosowali wysoki pressing na połowie Górali, co w efekcie zmusiło bielszczan do błędu. Madejski z Zakrzewskim zbyt nonszalancko rozgrywali piłkę w polu karnym, czego efektem było złe wybicie, a raczej nabicie przez bramkarza Podbeskidzia nadbiegającego rywala. Odbita piłka koniec końców spadła pod nogi Piotra Malinowskiego, który miał przed sobą już tylko pustą bramkę. Były gracz TSP nie miał najmniejszych problemów z trafieniem i mógł cieszyć się z gola. To nie był jednak koniec. W 62 minucie Raków mógł podwyższyć prowadzenie, lecz po strzale głową napastnika przyjezdnych fantastycznie interweniował Rabiowski, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie w miejsce Madejskiego. O ile w tej sytuacji Górale zdołali zażegnać niebezpieczeństwo, o tyle dwie minuty później już się to nie udało. Rzut wolny z okolic 22 metra fantastycznie wykorzystał jeden z piłkarzy przyjezdnych i mieliśmy 0:3. Im bliżej było do końca meczu, tym gracze Podbeskidzia częściej przedostawali się pod bramkę rywali, lecz niewiele z tego wynikało, a do tego wciąż spore zagrożenie pod bramką Rabiowskiego stwarzali ofensywni gracze drugoligowca spod Jasnej Góry. Do końca meczu piłka do siatki jednak nie wpadła i Raków pewnie pokonał TSP trzema bramkami. TS Podbeskidzie – Raków Częstochowa 0:3  (0:1)Bramki: Mizgała, Malinowski, zawodnik testowanySkład TSP: Madejski (62' Riabowski)  - Jaroch (46' Wrzesiński), Felsch, Horoszkiewicz, Wełna - Mikołajewski (46' Zakrzewski), Lazarus (46' Smolarz), Bartlewski (46' Terbalyan), Janeczko (46' Jonkisz) - Pindera (46' Gutowski), Terbalyan 
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 25

VS

30.03.2024, godz: 20:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej