Wyroba: Najlepszym testem jest mecz

Trener Andrzej Wyroba podsumował zgrupowanie, sparing i zapowiedział dalsze prace w bieżącym okresie przygotowawczym.Pierwsze zgrupowanie w tym roku było krótkie, ale za to bardzo intensywne.Tak. Mieliśmy codziennie trzy jednostki treningowe, trenowaliśmy zarówno na boisku, jak i na siłowni, były też zajęcia na hali. Jeszcze przed śniadaniem zawodnicy biegali, żeby wypracować wydolność tlenową, na siłowni była praca nad kształtowaniem siły ogólnej.Czy udało się przetrwać te treningi i mecz kontrolny bez urazów?Jeżeli chodzi o urazy, to jedynie ucierpiał Łukasz Zakrzewski, ale to było pechowe poślizgnięcie się  po którym uderzył mocno kością krzyżową i przez to musiał wrócić wcześniej ze zgrupowania. Poza tym poważne urazy nas omijały.Na koniec zgrupowania miły akcent w postaci dobrego meczu ze Ślęzą i pewne zwycięstwo.Myślę, że byliśmy zespołem lepszym, wyraźnie dominowaliśmy, wyższa kultura gry również była po naszej stronie i z tego się cieszymy. Cieszą też trzy zdobyte bramki, ale również czyste konto w defensywie, choć jeszcze nad tym aspektem nie pracujemy, na razie skupiamy się na innych elementach taktycznych, które zawodnicy poprawnie realizowali w trakcie gry.To był pierwszy mecz po długiej przerwie dla Damiana Chmiela, to na pewno ważne dla niego że udało się wrócić i z dobrej strony pokazać w grze.Dla każdego zawodnika, który tak długo i ciężko pracował podczas rehabilitacji powrót do treningu i do meczu jest bardzo mobilizujący. Było widać, że Damian miał dużą ochotę do gry.Od meczu ze Ślęzą rozpoczęła się seria gier sparingowych, Podbeskidzie rozegra ich aż 11. Czy tyle meczów to duże obciążenie dla zawodników na tym etapie przygotowań?Meczów faktycznie jest sporo, ale zakładamy, że większość zawodników będzie grała po 45 minut w każdym, podobnie jak ze Ślęzą. Dla jednego zawodnika rozegranie meczu w takim wymiarze czasu to nie jest żadne obciążenie, tym bardziej, że zamierzamy jeszcze przetestować kilku zawodników a najlepszym testem jest mecz.