Z życzeniami do kibica

Z noworocznymi oraz świątecznymi życzeniami odwiedziliśmy naszego kibica, któremu zdrowie nie pozwala na wizyty na stadionie, ale i tak trzyma mocno kciuki za Górali.Sławomir Cienciała, były kapitan Górali a obecnie pracownik klubu odwiedził pan Eugeniusza Rupałę. Jest to wierny fan Podbeskidzia, ale swoją drużynę może oglądać tylko w telewizji, ponieważ stan zdrowia uniemożliwia mu wychodzenie z domu - Niestety, po spadku z Ekstraklasy już nie wszystkie mecze są transmitowane w telewizji. W poprzednim sezonie mogłem oglądać każdą kolejkę, teraz  tylko czasami mecz jest w telewizji - mówi pan Eugeniusz - Tym bardziej liczę na szybki powrót Podbeskidzia do Ekstraklasy - dodaje.Nie zabrakło też sportowych wspomnień - Ja też jak byłem młodszy grałem dużo w piłkę. Działał wtedy klub o nazwie LZS Mikuszowice i tam uczyłem się fachu bramkarza  - przyznał pan Eugeniusz i wspomniał też stan boiska, na którym wówczas występował - To było boisko przy szkole w Mikuszowicach, teraz na takiej nawierzchni nikt by nie chciał grać, bo tam rządziły krety, które zostawiały swoje ślady na boisku i piłka potrafiła zaskoczyć po odbiciu się od kretowiska - z uśmiechem wraca pamięcią do lat młodzieńczych.W imieniu całego klubu Sławomir Cienciała przekazał panu Eugeniuszowi prezent w postaci koszulki z podpisami zawodników, szalik oraz bombkę świąteczną, a przede wszystkim podziękowania za wiarę w drużynę i gorące życzenia zdrowia i pogody ducha, którą zaimponował pan Eugeniusz.Serdecznie dziękujemy za miłe spotkanie!