Newsy
11.02.2017

[SPARING]: Podbeskidzie - Balmazujvaros FC 1:2

Podbeskidzie uległo węgierskiemu Balmazujvaros FC 1:2 w meczu sparingowym, a pomyłka arbitra odebrała bramkę na wagę remisu.Początek spotkania nie był dobry dla bielszczan. Węgrzy szybko zdobyli przewagę w środku pola, przerywali akcje Podbeskidzia i konstruowali ataki na bramkę Leszczyńskiego. Ostro atakowani przez rywali zawodnicy Podbeskidzia zbyt łatwo tracili piłkę i pozwalali graczom Balmazujvaros na groźne kontrataki, a na nasze nieszczęście byli tego dnia bardzo skuteczni. Już po 18 minutach bielszczanie przegrywali dwiema bramkami, po dwóch szybkich atakach przeciwników. Do gry Górale wrócili po około pół godzinie gry, kiedy wreszcie przejęli inicjatywę, ale rywale dobrze zorganizowani w obronie nie dawali wiele przestrzeni Góralom na własnej połowie. Najbliżej trafienia był Peter Sladek, którego strzał z ok. 16 metra minął bramkę w niedalekiej odległości od słupka.
W drugiej połowie zobaczyliśmy zupełnie inne Podbeskidzie, choć w jego barwach zmieniło się tylko dwóch zawodników. O tym, że będzie to zupełnie inna połowa przekonaliśmy się już po 120 sekundach gry, kiedy to kapitalną akcję, rozgrywaną od obrońców przez linię pomocy zakończyło dośrodkowanie Pawła Moskwika i błyskawiczny strzał Damiana Chmiela z pierwszej piłki, z którym nie poradził sobie bramkarz Węgrów. Górale złapali kontakt z przeciwnikiem, ale co ważniejsze złapali odpowiedni rytm gry, który pozwolił im zupełnie zdominować grę w drugich 45 minutach. Parę minut po bramce, Tomasz Podgórski dośrodkował z rzutu wolnego, a w polu karnym znalazł się Jozef Piacek, który zdołał oddać bardzo dobry strzał, ale bramkarz Balmazujvarosu nie dał się zaskoczyć.
W tej części gry Podbeskidzie praktycznie cały czas rozgrywało atak pozycyjny, szukając luki w podwojonej defensywie przeciwników. W 61 minucie świetny strzał zza pola karnego oddał Michał Janota, bramkarz odbił piłkę przed siebie, a tam czyhał już lis pola karnego: Robert Demjan, który z łatwością wpakował piłkę do bramki, ale przy protestach i oburzeniu całej polskiej ekipy sędzia bramki nie uznał, ponieważ asystent wskazał pozycję spaloną słowackiego napastnika.
Przez cały mecz Węgrzy bardzo ostro atakowali zawodników Podbeskidzia przez co arbiter raz po raz upominał ich żółtymi kartkami, a że Górale nie pozostawali dłużni to dwukrotnie także zobaczyli żółtą kartkę: Paweł Moskwik wdał się w dyskusję z sędzią, a Damian Chmiel z przeciwnikiem za co i on i Węgier zostali ukarani. 
Nie kończyły się ostre zagrania i nie ustawały także ataki Górali, Robert Demjan strącił w polu karnym piłkę w kierunku Lubosa Kolara, ale jego ubiegł bramkarz Balmazujvarosu. W 76' minucie znów Kolar mógł zakończyć akcję, w której strzelał najpierw Demjan a następnie Chmiel, ale te dwie próby zostały zablokowane przez obrońców, a Kolara powstrzymała uniesiona chorągiewka sędziego asystenta.
Górale mimo chęci i  dużej przewagi nie zdołali doprowadzić do wyrównania i ulegli Węgrom 1:2Podbeskidzie Bielsko-Biała – Balmazujvaros FV 1:2 (0:2)Bramki: 47' Chmiel - 13' , 18'TSP: Leszczyński- Gumny Piacek, Malec, Moskwik - Hanzel - Chmiel, Sladek (46' Demjan), Janota, Sierpina (46' Podgórski) – Kolar
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30, Stadion Miejski im. Henryka Reymana