Pod szatnią Górali

Tuż po zejściu z murawy zawodnicy Podbeskidzia podzielili się swoimi wrażeniami z meczu.
  
Adam Deja: To bardzo fajne uczucie, po raz kolejny zagramy na stadionie Legii, z mistrzem Polski, to na pewno jest większą motywacją. Dziś udało się wygrać – w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem, ale w drugiej, po czerwonej kartce dla Franka, musieliśmy się cofnąć, bo graliśmy w dziesiątkę. Wygrana na pewno cieszy, a tym bardziej taka, która daje awans do półfinału.
 
 
 
Krzysztof Chrapek: Po takiej wygranej można być zadowolonym. Przed meczem wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Piast nie przyjechał tutaj odpuścić, co było widać na boisku. Grali ofensywnie, ale my przede wszystkim nie chcieliśmy dopuścić do straty bramki, ponieważ wtedy mogłaby zacząć wkradać się nerwowość w naszą grę, a Piast mógłby poczuć wtedy wiatr w żagle i pewnie próbowaliby wywalczyć coś więcej. Dlatego najważniejsze było nie stracić bramki, dodatkowo udało się nam trafić z wolnego i utrzymać to prowadzenie.
 
 
 
Bartosz Śpiaczka: Na pewno był to ciężki mecz, wiedzieliśmy, że Piast przyjedzie tutaj z zamiarem jak najszybszego zdobycia bramki, ale tak naprawdę to nam się udało w pierwszych dziesięciu minutach przejąć inicjatywę. Mieliśmy sytuacje: ja miałem dobrą, ale też Krzysiek Chrapek – wtedy się jeszcze nie udało strzelić, ale już w 45 minucie super strzał wyszedł Darkowi Kołodziejowi i trzeba się cieszyć z tego zwycięstwa, ale też myśleć o kolejnym meczu, już w niedzielę z Jagiellonią. W lidze teraz każdy punkt jest ważny i jeśli uda się wygrać to można odskoczyć od reszty zespołów.