Zabraniam mówić o ósemce

Robert Podoliński po meczu podziękował zawodnikom, ale zaznaczył, że nie wolno im myśleć już o nagrodzie.Jest to moje pierwsze zwycięstwo z Jagiellonią, a wygrana 3:0 to już zupełnie duża sprawa. Chciałem podziękować: nietypowo chciałem zacząć od rezerwowych i tych, którzy nie znaleźli się w autokarze, bo to oni tworzą siłę i jakość Podbeskidzia. To są piłkarze, dzięki którym wyglądamy tak, jak wyglądamy i dzięki nim stanowimy monolit. To jest zasługa tych, którzy dziś nie grali, dlatego dziękuję dziś im i całemu zespołowi, który dziś wygrał 3:0 w Białymstoku.O Antonie Slobodzie: Przypomnijmy, że on bardzo długo nie grał. Spodziewać się po miesiącu od wyleczonych kontuzji, żeby przypominał wiodącego środkowego pomocnika byłoby niesprawiedliwe wobec piłkarza. Dziś taki pomysł mieliśmy, z Antonem i dwoma innymi środkowymi pomocnikami ponieważ spodziewaliśmy się nieco innego zestawienia Jagiellonii. Myślę, że Anton potwierdził, że z każdym kolejnym meczem, z każdym tygodniem będzie do mojej dyspozycji, ale mnie cieszy to, że mam w kim wybierać jeśli chodzi o pomysł na rozegranie meczu. Anton jest w dobrej formie, jest też grupa piłkarzy, którzy dzisiaj nie zagrali. Jeśli chodzi o Antona to nie ukrywam, że powrót jego i Damiana Chmiela może być dla nas bardzo dużym wzmocnieniem.O pierwszej połowie meczu: Dostałem smsa, że taktycznie i szkoleniowo pierwsze dwie bramki to majstersztyk (śmiech). Ale czasem trzeba mieć trochę szczęścia. Z drugiej strony też nie pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele.O Adamie Mójcie: Siłą rzeczy każdy zespół szuka sobie miejsca w bocznych sektorach boiska, więc rozgrywać mecz i wymagać od bocznego obrońcy tylko żeby bronił byłoby odcięciem sobie jakiego atutu. Adam świetnie gra do przodu, ale chciałbym też zwrócić uwagę, że przylgnęła do niego jakaś łatka, że gorzej radzi sobie w defensywie. Ja uważam, że robi stałe postępy, jeśli chodzi o ustawienie, współpracę z całym blokiem defensywnym, a przede wszystkim w grze jeden na jeden. Dziś Adam tych pojedynków nie przegrał dużo, a dołożył do tego dośrodkowanie i strzał, który zdecydował o wyniku meczu, bo to też trzeba umieć. Bardzo się cieszę, że mam takiego zawodnika, to duża frajda z nim pracować. O grze o „ósemkę”: Cieszymy się, że mamy tyle punktów co zespoły, o których dogonieniu mogliśmy marzyć. Ja mówiłem zimą, gdy byliśmy na ostatnim miejscu, że wcale nie stoimy na przegranej pozycji, ale zabraniam spekulowania na temat ósemek, dziewiątek, jedenastek itd. Nie ma na to czasu. Jeśli nie skupimy się na każdym kolejnym meczu, tylko będziemy zastanawiać się czy zagramy w ósemce, to po prostu przegramy. Jeśli będzie nagroda za dobrą grę i zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach, to super. Jeśli nie będzie, to jesteśmy przygotowani na walkę do samego końca.