Bartosz Jaroch po meczu w Nowym Sączu

Obrońca Górali po meczu z Sandecją był zawiedziony. Jego zdaniem kluczowa była strata bramki w pierwszej połowie, której Górale, mimo ambitnej walki, nie zdołali odrobić.
Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz i taki faktycznie był. Myślę, że kluczowa była strata pierwszej bramki, która ustawiła mecz. Po naszym stałym fragmencie gry Sandecja wyszła z kontrą i na pewno nie powinniśmy byli dopuścić do tej sytuacji. Na drugą połowę wyszliśmy zdeterminowani, ale brakowało nam tej ostatniej piłki i skutecznego skończenia akcji. Drużyna Sandecji jest bardzo dobrze zorganizowana i musieliśmy szukać jakiegoś niekonwencjonalnego rozwiązania żeby ich defensywę rozmontować, ale niestety nie udało się to. Przyjechaliśmy tu z nastawieniem żeby kontynuować tę serię wygranych i dziś również zdobyć trzy punkty, wyszło inaczej i o zwycięstwo będziemy musieli walczyć w kolejnym meczu u siebie.