Górale pod szatnią

Piłkarze TSP na gorąco w krótkich, pomeczowych wypowiedziach.Damian Chmiel:Można powiedzieć, że dostaliśmy lekcję od Legii. Ten mecz pokazał klasę Mistrzów Polski i nie ma co mówić, widać było to na boisku. Mieliśmy tutaj zrobić korzystny wynik przed rewanżem w Warszawie, ale po prostu się nie udało. I my i rywale mieliśmy takie same warunki, choć przy pierwszej bramce boisko utrudniło Rysiowi skuteczną interwencję. Sądzę, że w pierwszej połowie powinien być podyktowany rzut karny za faul na mnie, a w drugiej części „jedenastki” nie trafił Adam. Nie ma co się jednak usprawiedliwiać detalami, Legia była po prostu zespołem lepszym i wygrała jak najbardziej zasłużenie. Już przed meczem sztab szkoleniowy założył, że nie zagram w pełnym wymiarze. Myślę, że dałem w tych 45 minutach z siebie wszystko. Teraz mamy mecz ze Śląskiem i mam nadzieję, że się szybko otrząśniemy po tej porażce i wrócimy w lidze na odpowiednie tory.  Artur Lenartowski:Nie ma się co oszukiwać, że jadąc na Legię odrobić taki wynik będzie graniczyło z cudem. Pojedziemy do Warszawy nie mając nic do stracenia, walczyć. Szkoda tego meczu, stoimy, można powiedzieć na straconej pozycji, ale nie założymy rąk. Pojedziemy walczyć o honor dla siebie dla kibiców. W przerwie rozmawialiśmy o kuriozalnej pierwszej bramce przy której zawiniła murawa. Sytuacja jest ciężka i ciężko być pozytywnie nastawionym. Legia była drużyną lepszą i mówi o tym wynik.  Grzegorz Żmija (trener bramkarzy):Jeśli chodzi o pierwszą bramkę, boisko na pewno nam nie pomogło a wręcz przeciwnie. Richard jest aktualnie w wysokiej dyspozycji, był do tego spotkania dobrze przygotowany i potwierdzały to wcześniejsze interwencje. Nie ukrywajmy, że zespół Legii to klasowy zespół i tutaj nie można powiedzieć, ze ta bramka dodała im skrzydeł. Na pewno za pozostałe bramki Riczi nie ponosi winy, a wręcz przeciwnie w kilku sytuacjach dobrze się zachował ratując zespół. Jeszcze raz podkreślę, że to odbicie się piłki od „murawy” było bardzo niefortunne.