Historia spotkań z Górnikiem

Historia spotkań Podbeskidzia z Górnikiem liczy 12 oficjalnych spotkań, w których siedmiokrotnie zwyciężali zabrzanie, 3 razy drużyny podzieliły się punktami a w 2 spotkaniach zwyciężyli Górale. Bilans bramkowy to 19-9 na korzyść Górników.Pierwsze ligowe starcia obydwu zespołów to rozgrywki 2009/10 kiedy to Górnik przez jeden sezon po spadku gościł na zapleczu Ekstraklasy, a Podbeskidzie dopiero przymierzało się do walki o elitę. Po bramce wypożyczonego ze Slavii Praga napastnika Alesa Besty w 19 minucie spotkania gospodarze z Zabrza zwyciężyli 1:0. W rewanżu pod Klimczokiem górą po raz kolejny był Górnik i po raz kolejny o jednego gola - autorstwa Marcina Wodeckiego z 3 minuty spotkania. Na koniec sezonu zabrzanie zajęli 2 miejsce o dwa punkty wyprzedzając Sandecję Nowy Sącz i powrócili po rocznej nieobecności do Ekstraklasy. W następnym sezonie 2010/11 Podbeskidzie również cieszyło się z awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej co oznaczało następne pojedynki przeciwko Górnikowi. Najbardziej emocjonujące spośród ekstraklasowych starć pomiędzy obiema ekipami to mecze z 2013 i 2014 roku. W pierwszym z tych spotkań bielszczanie odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo nad zespołem z Zabrza po bramce Roberta Demjana w 88 minucie meczu. Górnik w tamtym sezonie prezentował się bardzo dobrze i na koniec rozgrywek zajął swoje najwyższe w XXI wieku miejsce w Ekstraklasie gdyż uplasował się na 5 pozycji. Drugie spotkanie to już sezon 2013/14 kiedy to Podbeskidzie zajęło w lidze najwyższe jak dotąd miejsce w historii i uplasowało się na 10 pozycji. W wyjazdowym pojedynku z zabrzanami, kibice obejrzeli aż 6 goli, a spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3. Górale dwukrotnie doprowadzali w tym spotkaniu do remisu, w 35 minucie po cudownej asyście piętą Bartosza Śpiączki Damian Chmiel odpowiedział na bramkę Rafała Kosznika. Jednak 10 minut później Górnik ponownie prowadził i to już 3:1 po dwóch dobrze wykonanych przez Mariusza Magierę rzutach karnych. Goście z bielska walczyli jednak do końca, w 58 minucie do Śpiączki dograł piętą tym razem Iwański, a były już napastnik Podbeskidzia zdobył kontaktowego gola. Bramkę na wagę remisu zdobył w 79 minucie Chmiel celną główką wykańczając dośrodkowanie Malinowskiego. W tym sezonie mieliśmy okazje już dwukrotnie oglądać spotkania TSP z Górnikiem. W pierwszym Górale pokonali na wyjeździe rywala, m.in po fantastycznym golu Adama Mójty. W Bielsku-Białej padł bezbramkowy remis.