Łukasz Sierpina: Przed meczem punkt braliśmy w ciemno.

Kapitan Górali ocenił zremisowane spotkanie w Szczecinie oraz nawiązał do charakteru zespołu.

Wydaje mi się, że przed meczem bralibyśmy ten punkt w ciemno. Z przebiegu spotkania jednak możemy czuć lekki niedosyt. Prowadziliśmy 1:0, mieliśmy dwie sytuacje Maksa i Marko, aby podwyższyć prowadzenie, ale niestety się to nam nie udało. Ważny punkt, bo kolejny dopisany do naszego dorobku. Zdajemy sobie sprawę jak wyglądały nasze ostatnie wyniki, więc tym bardziej cieszy dzisiejszy remis. Szkoda tylko okoliczności w jakiej straciliśmy bramkę wyrównującą. Graliśmy dziś dobrze w defensywie, i nie pozwalaliśmy Pogoni na zbyt wiele, może za wyjątkiem kilku minut w pierwszej połowie. Oczywiście rywal miał sporo stałych fragmentów gry, bo dużo było piłek zablokowanych, dośrodkowań czy uderzeń, ale nie stworzyli po nich wielkiego zagrożenia. Dobrze przesuwaliśmy, graliśmy blisko siebie i oczywiście pokazaliśmy charakter, co było kluczem do tego spotkania. 

Mieliśmy swój plan do zrealizowania. Myślę, że strzelona bramka dodała nam sporo wiatru w żagle i bardziej ochoczo wychodziliśmy do ataków. Wiadomo również, że po strzelonej bramce gra się nieco luźniej. Chwała chłopakom, że mamy kolejny punkt. Brawo dla Podbeskidzia, że nie odstawiało dziś nogi i wywozi z tego ciężkiego terenu remis.

O powrocie do wyjściowej ,,11":

Gram już dosyć długo w Podbeskidziu, jestem jego kapitanem i takim ludziom jak ja przede wszystkim powinno zależeć na rozwoju tego klubu i jego dobrej postawie. Ja oczywiście w każdym meczu staram się z siebie dać więcej niż 100 procent, bo oczekuje ode mnie tego zarówno drużyna jak i cały sztab szkoleniowy.

O rozbiciu rozgrywek przez koronawirusa:

My możemy tylko czekać na informacje, które docierają do nas z góry. Jesteśmy jednak przygotowani na każdy scenariusz i po prostu gramy. Dla nas oczywiście lepiej jest być w normalnym rytmie meczowym, bo nie mamy wtedy jakiś dłuższych przerw, ale tak jak powiedziałem wcześniej jesteśmy gotowi na każdy wariant.