Mroczko: Chcieliśmy wyjść wysoko i nie pozwolić rywalowi grać

To był kolejny mecz Szymona Mroczki w pierwszej drużynie Podbeskidzia. Spytaliśmy wychowanka Górali o jego wrażenia z boiska.

Od początku chcieliśmy wyjść wysoko na Stal, żeby nie dać im grać. W pierwszej połowie byliśmy skuteczni w defensywie, przeszkadzaliśmy im w budowie akcji ofensywnych, atakowaliśmy wysokim pressingiem. Druga część w naszym wykonaniu była inna. Przeciwnik przejął inicjatywę, wyszedł na kolejne 45 minut ze zdecydowanie większym przekonaniem, chcieli grać bardziej ofensywnie, jednak czegoś im zabrakło w tych atakach, a my do tego skutecznie się broniliśmy.

Mieliśmy krótki czas odpoczynku i mogą być różne opinie na temat dzisiejszego meczu, ale ja jestem przekonany, że jesteśmy już gotowi i moglibyśmy wyjść dzisiaj, tak samo jak za tydzień na Górnik i zagrać mecz o punkty w Ekstraklasie.

Największą różnicą pomiędzy IV ligą, a obecnym poziomiem jest myślenie. Może zabrzmi to nieszablonowo, ale na tym poziomie wyższym niż piąty poziom rozgrywkowy trzeba myśleć znacznie szybciej o tym, co zrobimy przed podaniem, po przyjęciu. Nie ma czasu na to, żeby się rozglądać, tylko trzeba już wcześniej wiedzieć, co się chce zrobić z futbolówką.