[SPARING]: Podbeskidzie - Wiślanie Skawina 3:3

W ostatnim meczu sparingowym przed powrotem rozgrywek ligowych Podbeskidzie zremisowało 3:3 z Wiślanami Skawina.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wiślanie Skawina 3:3 (3:2)

Bramki: 8', 10' (karny) Górski, 34' Rönnberg – 18', 41', 74'

Drugi z piątkowych sparingów rozegrany został przeciwko III ligowemu zespołowi Wiślanie Skawina. Zobaczyliśmy w nim m.in. dwóch byłych graczy Podbeskidzia, Jakuba Bąka oraz Piotra Tomasika, a także wypożyczonego z TSP Szymona Brańczyka. Młody bramkarz szybko musiał wyciągać piłkę z siatki, bo już w 8 i 10 minucie skutecznościa popisał się Maciej Górski. Napastnik Górali trafia regularnie w meczach sparingowych, dziś zdobył bramki nr 5 i 6. Najpierw wykorzystał swoje doświadczenie i z iście snajperskim wyrachowaniem z bliska posłał piłkę do bramki. Następnie bardzo pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez obrońcę Wiślan.

Dobry początek bielszczan zmącił nieco gol strzelony przez rywali. W 18 minucie Wiślanie przeprowadzili atak, po którym piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, ale po dobitce trafiła do bramki. Jednak jeszcze przed przerwą Podbeskidzie ponownie wyszło na dwubramkowe prowadzenie za sprawą Linusa Rönnberga. Fin wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali po świetnym zgraniu piłki głową przez Górskiego i nie zmarnował tej okazji.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsze 45minut gry Wiślanie znów złapali kontakt z Góralami. Jakub Bąk mocnym uderzeniem nie dał szans Manikowskiemu i na przerwę TSP schodziło prowadząc 3:2.

W drugiej połowie nie oglądaliśmy już tak wielu zarówno sytuacji podbramkowych jak i samych goli. Jedynym trafieniem w drugich 45 minutach był wyrównujący gol dla Wiślan, który padł po skutecznie wykonanym rzucie karnym.