Ubbink: "Musimy pójść za ciosem"

Desley Ubbink w pomeczowym wywiadzie porozomawiał z nami o jego walce o pierwszy skład i przedstawił swoją perspektywę z dziejszego pojedynku z Wisłą.

Desley, ostatnie miesiące musiały być dla Ciebie trudne. Nie miałeś stabilnej pozycji w składzie drużyny. Opowiedz trochę o tym.

Hmmm, to jest część futbolu. Czasem jesteś poza drużyną, czasem w niej. Kiedy tracisz pozycję, zawsze trudno jest się z tym pogodzić. Zawsze jednak musi być jakiś powód i jako piłkarz musisz to zaakceptować. To był trudny czas, ostatnie 2 miesiące dla mnie. Miałem duży głód gry. Wyszedłem w pierwszych dwóch meczach, potem się nie pojawiałem, w dwóch spotkaniach byłem nawet poza kadrą. Mam już jednak 27 lat. Moja strona mentalna jest dużo silniejsza, mocno pracuje nad moimi umiejętnościami i to był kluczowy moment dla mnie. Jak można było zauważyć byłem gotowy do gry i jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać w tym meczu. To dało mi dużo pewności siebie. Teraz musimy pójść za ciosem.

Drużyna pokazała dzisiaj waleczne oblicze.

Przed meczem byliśmy ostatni. Nie mogliśmy się poddać. Jak widzisz, każda gra w tej lidze jest 50/50. Oni walczyli, ale to my pokazaliśmy dziś kontrolę i jakość. To dało nam dużo pewności na kolejne gry. Niechaj to nam pomoże w meczu z Zagłębiem.

Wracając do dzisiejszego meczu. Względem poprzednich spotkań byliśmy znacznie bardziej agresywni, szybsi, lepiej operowaliśmy piłką...

Tak, masz rację. Bardzo to cieszy, że z meczu na mecz murawa wygląda znacznie lepiej, a my nie baliśmy się grać w piłkę. W poprzednich meczach to nie wyglądało tak dobrze. Wydaje mi się, że kiedy po prostu gramy, dobrze operujemy futbolówką wyglądamy dużo lepiej, powinniśmy utrzymać taką grę. Wiadomo, że czasem nie jest to możliwe, ale dziś pokazaliśmy, że jesteśmy mocni.

W tygodniu bardzo mocno pracowaliście nad kondycją...

Przerwa na kadrę jest zawsze ciężka. Mieliśmy sześć jednostek treningowych w ciągu trzy dni. Było mnóstwo pracy nad kondycją. Dało nam to dużo siły do gry i to nas buduje.