Newsy
05.03.2023

[Fortuna 1 Liga] Skra Częstochowa - Podbeskidzie 1:0

Z Bełchatowa wracamy bez punktów. Skra Częstochowa 1:0 Podbeskidzie.

Choć różnica punktowa oraz pozycja wskazywały, że zdecydowanym faworytem pojedynku Skra - TSP będą bielszczanie, to od początku spotkania gospodarze stawiali twardy opór naszej ofensywie. Pierwsze 10 minut meczu to bardzo wysoki pressing podopiecznych trenera Dziółki - defensywa Górali choć wychodziła z niego obronną ręką, to znacząco utrudniał dogodne rozegranie piłki.

Po jednej z akcji Goku na skrzydle, hiszpański pomocnik wdarł się z piłką w pole karne i oddał strzał, który zakończył się bramką. Sędzia Małyszek po interwencji VAR-u cofnął jednak tę sytuację i odgwizdał pozycję spaloną, na której znajdował się nasz zawodnik. 

Jeden z nielicznych ataków gospodarzy mógł dla nas zakończyć się bardzo źle. Piłkę za plecy Rodrigueza dostał Jaroch, który wyszedł sam na sam z Igonenem. Nasz bramkarz musiał ratować się faulem za polem karnym, lecz sędzia ukarał go tylko żółtym kartonikiem.

Podbeskidzie przed gwizdkiem oznaczającym zejście do szatni zmusiło rywala jeszcze raz do głębokiej defensywy. Górale po raz kolejny popędzili lewym skrzydłem, piłka została dośrodkowana na długi słupek do Simonsena, a ten zgrał do Drzazgi, który skierował piłkę do bramki - drugi raz niestety trafienie nie zostało uznane, gdyż wcześniej sędzia dopatrzył się faulu Simonsena, podczas walki o górną piłkę.

W drugie 45 minut nie mogliśmy wejść gorzej. Planem Skry w tym meczu były dalekie piłki za plecy obrońców i jedno z takich zagrań, w 49 minucie zakończyło się sukcesem. W pojedynku 1 na 2 wystąpił Jakub Sangowski, który najpierw minął Wypycha, chwilę później Rodrigueza i posłał uderzenie nie do obrony.

Trener Żuraw natychmiastowo zareagował na taki obrót spraw i wprowadził trzech nowych zawodników - w miejsce Sitka, Drzazgi i Wypycha pojawili się Çeltik, Biliński oraz Wypych.

Podbeskidzie nie potrafiło w tym meczu znaleźć recepty na bardzo dobrze dysponowany zespół Skry. Rywal praktycznie całe spotkanie grał w wysokiej obronie, w sposób bardzo agresywny i zdecydowany przerywał próby ataku TSP. Skra natomiast pewna swojego planu na to spotkanie szukała dalekich zagrań za plecy naszych obrońców. 

W doliczonym już czasie spotkania czerwoną kartkę obejrzał Michał Janota, który po tym jak został zatrzymywany w nieprzepisowy sposób, w nieeleganckim stylu próbował "odwdzięczyć się" rywalowi. Kilka chwil później arbiter zakończył mecz, o którym musimy jak najszybciej zapomnieć i z czystą głową przystąpić do następnego, piątkowego spotkania z Chrobrym Głogów.

---

Skra Częstochowa - Podbeskidzie 1:0 (0:0)

bramka: 49' Sangowski

żółte kartki: Babiarz, Baranowicz, Olejnik, Nocoń - Igonen

czerwona kartka: Janota 

Skra: Bursztym - Babiarz, Baranowicz (60' Olejnik), Czajka, Flak (73' Gołębiewski), Jaroch (73' Winciersz), Lukoszek (80' Sajdak), Machała, Mesjasz, Nocoń, Sangowski 

TSP: Igonen - Vitelli, Rodriguez, Wypych (59' Markov) - Simonsnen (67' Janota), Bonifacio, Neugebauer, Hartherz (80' Milasius) - Goku, Drzazga (59' Biliński), Sitek (59' Celtik)

powrót do listy