Przed pierwszym gwizdkiem: Podbeskidzie - Jagiellonia
Do niezdobytego wiosną Bielska-Białej znów przyjeżdża zespół z dużymi aspiracjami, z czołówki tabeli PKO BP Ekstraklasy - Jagiellonia Białystok
Spod Klimczoka bez punktów wiosną wyjechały już zespoły Legii Warszawa i Górnika Zabrze, o łup postara się tym razem Jagiellonia Białystok, która na wyjazdach nie idzie na kompromisy. W dziewięciu meczach poza Białymstokiem Jaga trzykrotnie zwyciężała i sześć razy przegrywała. Z kolei Górale u siebie zremisowali tylko raz, zatem remis wydaje się najmniej prawdopodobnym rezultatem, choć... Właśnie remisem 2:2 zakończył się ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami. We wrześniu bielszczanie prowadzili już 2:0 po golach Kamila Bilińskiego i Michała Rzuchowskiego, ale tuż po przerwie dwa ciosy wyprowadzili gospodarze za sprawą Puljicia i Imaza, i wynik 2:2 utrzymał się do końca spotkania.
Bilans ekstraklasowych gier przeciwko Jagiellonii Podbeskidzie ma korzystny (5 zwycięstw, 4 remisy, 4 przegrane, bramki 24:18), a zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę mecze rozgrywane w Bielsku-Białej (3 wygrane, 2 remisy i 1 przegrana, bilans 10:5). Z historycznych pojedynków zapamiętamy na pewno pierwszy mecz Podbeskidzia w Ekstraklasie (2:2), efektowne zwycięstwo, wciąż najwyższe w Ekstraklasie, 4:0 w 2013 roku, ale też wygraną 1:0 po golu Roberta Demjana w 90 minucie meczu, czy triumf 2:1 w sezonie 2013/14.
O ile historia przemawia za Podbeskidziem, to obecnie faworytami zdają się być goście, którzy przed rozpoczęciem 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy zajmowali 6. miejsce w tabeli ze zdobyczą 24 punktów i bilansem bramek 25 - 27.
W składzie zespołu z Białegostoku spotkamy Przemysława Mystkowskiego, który przebywał pod Klimczokiem na wypożyczeniu w sezonie 2018/2019. Obrońcy TSP z pewnością szczególną uwagą będą musieli otoczyć wspomnianych już snajperów Jagiellonii Jesusa Imaza i Jakova Puljicia, którzy razem zdobyli już 19 z 25 bramek białostockiego klubu i są odpowiednio drugim i trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem Ekstraklasy.
Bielscy obrońcy poradzili sobie w tym roku już z pierwszym snajperem rozgrywek, legionistą Pekhartem, zatem wierzymy, że i jutro powstrzymają białostocki atak.
Mecz z Jagiellonią rozpocznie się o godz. 17:30 i będzie transmitowany w Canal+ Sport. Relacja prowadzona będzie również w klubowych social media oraz na stronie tspodbeskidzie.pl
Transmisję radiową przeprowadzi Polskie Radio Katowice pod adresem:
https://www.radio.katowice.pl/transmisja-mecz.html