

Kolejny mecz już w czwartek o 14:30, w I rundzie Pucharu Polski zmierzymy się z Zagłębiem Lubin.

Koniec meczu, niestety nie wykorzystaliśmy przewagi, mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Róg dla naszego zespołu.
Sędzia dolicza co najmniej 5 minut.
Akcja naszego zespołu na prawej stronie, niestety Willmann nie zdołał opanować piłki.

Róg dla gości.




Kartka dla Kurtovicia za przerwanie ataku Florka.

Dośrodkowanie na Abate, w ostatniej chwili ubiegł go Janiszewski!



Ziółkowski faulowany w bocznym sektorze boiska, będziemy mogli dośrodkować w pole karne.

Misztal faulowany w środku pola.
Dobre dośrodkowanie Agbora w stronę Bilińskiego, na szczęście Willmann skutecznie przeszkodził mu w oddaniu strzału i zażegnał niebezpieczeństwo.

Dobra akcja z lewej strony boiska, Misztal podaje przed pole karne do Czajkowskiego, ten oddaje potężne uderzenie niestety w środek bramki i na raty broni Siuta.

Mularczyk ukarany kartką za dyskusję z sędzią.


Biliński oddaje strzał z półobrotu, dobrze blokuje Majsterek.

Dośrodkowanie Zająca w pole karne, wydawało się, że było jeden z zawodników Zagłębia zagrał ręką w polu karnym, ale gwizdek sędziego milczy.

Valencia fauluje Czajkowskiego przed polem karnym, będziemy mieli okazję ze stałego fragmentu gry.
Nieudane dośrodkowanie Klisiewicza, od bramki zacznie Siuta.
Świetny ruch Gacha, który odnalazł Misztala, a ten poszukał strzału z dystansu, z problemami do boku zbija golkiper gości.
Tym razem Biliński minął się z bardzo dobrą piłką. Mocny start Zagłębia.
Pierwsza szansa gości, Biliński odnalazł się w polu karnym, ale nasi obrońcy mocno popracowali w defensywie.

Rozpoczynamy drugą, oby zwycięską, połowę!

Sędzia nie doliczył ani jednej minuty i zakończył pierwszą część gry.
Dobre zagranie Zająca do Klisiewicza, niestety nasz napastnik źle przyjął piłkę i od bramki zacznie Siuta.

Żółta kartka dla Niewulisa za faul na Klisiewiczu.

Willmann faulowany przez Agbora przy linii końcowej boiska.

Rönnberg złapany na spalonym.

Valencia fauluje Czajkowskiego na środku boisko.

Zając fauluje Agbora na połowie rywali.
Mršić trafia w mur, aut dla naszego zespołu.

Mršić faulowany ok. 25 metrów od bramki rywali.

Czajkowski faulowany ok. 30 metrów od bramki rywali, będziemy mieli okazję ze stałego fragmentu gry.

Zając faulowany w środku pola.
Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka wybita przed pole karne, tam czekał Gach, ale jego uderzenie z prawej nogi przechodzi nad bramką.

Róg dla Górali.
Świetna okazja naszego zespołu, po rzucie rożnym piłka trafia do Mršicia, ten ponownie wrzucił w pole karne, Klisiewicz oddaje strzał głową, piłka odbija się od słupka i z linii bramkowej wybija ją Niewulis!

Rönnberg faulowany w narożniku boiska, będzie okazja na dośrodkowanie w pole karne.

Gach trafiony w głowę, rzut wolny w środku pola.
Niedokładne podanie do Vlencii, od bramki zacznie Forenc.

Agbor złapany na spalonym.
Próba długiego podania do Zająca, piłkę łapie Siuta.
Groźne dośrodkowanie w nasze pole karne, dobrze głową interweniuje Willmann.
Kąśliwy strzał Rönnberga sprzed pola karnego, na raty broni Siuta.
Tym razem bez zagrożenia. Podbeskidzie dzisiaj atakuje z rzutów rożnych ustawiając zawodników w pobliżu bramkarza gości.
Faul w narożniku boiska na Zającu, TSP będzie miało dobrą okazję.
Od początku meczu widać dużą agresję i determinację obu drużyn.
Niestety, krótkie rozegranie i Mrsić bardzo niecelnie.

Tym razem korner dla Podbeskidzia.
Ufff, pierwsza groźna szansa gości. Wrzutka z rzutu rożnego, na Niewulisa, dobijać próbował Biliński, ale niecelnie.

Pierwszy korner dla drużyny gości.

Rozpoczynamy to prestiżowe starcie!
Minuta ciszy dla wieloletniego kibica Podbeskidzia, który niedawno odszedł do wieczności.
Marek Gołąb - cześć jego pamięci.
Janosik już w głośnikach, piłkarze w tunelu, emocje rosną - zaraz zaczynamy.
W naszym zespole nie zobaczymy Marcina Biernata, który w Chojnicach zobaczył czwartą żółtą kartkę w sezonie, natomiast po meczu pauzy do składu wraca Michał Willmann. Na wykluczenie uważać musi Daniel Dziwniel, ponieważ na swoim koncie ma już trzy "żółtka".
Do tej pory nasze kluby mierzyły się ze sobą 18 razy, a bilans starć jest bardzo wyrównany. Pięć razy wygrało Podbeskidzie, siedem razy padał remis, a sześciokrotnie komplet punktów zgarniało Zagłębie.
W obu zespołach znajdują się piłkarze, którzy w swoim CV mogą pochwalić się występami w dwóch klubach. W Podbeskidziu są to Mateusz Ziółkowski oraz Bartosz Martosz, natomiast w Zagłębiu - Kamil Biliński, najlepszy strzelec w historii naszego klubu.
"Bila" jest też najlepszym snajperem w swojej drużynie. W tym sezonie strzelił już 6 bramek.
Zespół z Sosnowca na pewno planował przełamać się w zeszłym tygodniu podczas meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, jednak ze względu na złe warunki atmosferyczne, spotkanie zostało przełożone na 16 października.
Drużyna pod wodzą Saganowskiego zanotowała bardzo dobry start sezonu, w pierwszych trzech ligowych meczach zgarnęła komplet punktów, a przez pierwsze sześć była niepokonana. Pierwsza porażka nadarzyła się w 7. kolejce, lepszy od Zagłębia okazał się Hutnik Kraków (2:3), a w następnym tygodniu Sosnowiec musiał uznać wyższość Olimpii Elbląg (1:4).
Zagłębie, podobnie jak nasz zespół, w poprzednim sezonie występowało w I lidze, jednak zajęło ostatnie miejsce w tabeli i spadło szczebel niżej. Wobec słabych wyników w kwietniu doszło do zmiany szkoleniowca, na którego mianowano Marka Saganowskiego.
Witamy ze Stadionu Miejskiego, gdzie już za kilkadziesiąt minut będziemy podejmować Zagłębie Sosnowiec!