Newsy
01.12.2018

[Fortuna 1 Liga]: Garbarnia - TSP 0:2

Garbarnia Kraków - TS Podbeskidzie 0:2 (0:1)
Bramki: 23' Sierpina, 75' Płachetażółte kartki: Kalemba, Masiuda, Pietras – Jaroch, GugaGarbarnia: Cabaj – Górecki, Serafin, Masiuda, Krykun (72' Pietras), Wróbel (83' Gawle), Garzeł, Pyciak, Wójcik, Kostrubała (56' Ogar), Kalemba, Piszczek, GawlePodbeskidzie: Fabisiak – Jaroch, Wiktorski, Bougaidis, Oleksy – Płacheta (87’ Mystkowski) , Guga, Rakowski, Sierpina (80' Kostorz) – Gandara – Sabala (85' Goncerz)Ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej Fortuna 1 Ligi nasi zawodnicy rozegrali w Krakowie, aby zmierzyć się z tamtejszą Garbarnią. Spotkanie to rozgrywane było na stadionie przy Reymonta 20, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa również ekstraklasowa Wisła Kraków. 
Początek spotkania pomimo lekkiego mrozu mógł rozgrzać już kibiców obydwu drużyn. W pierwszej akcji meczu zawodnicy gospodarzy zapędzili się pod nasze pole karne czego efektem był rzut wolny wykonywany na wysokości naszej ,,16". Dośrodkowywał Kostrubała, ale uderzenie z główki minęło bramkę Fabisiaka. W odpowiedzi akcję przy linii końcowej przeprowadził wracający do składu w miejsce pauzującego za kartki Rzuchowskiego, Rakowski i dograł do Płachety. Młody skrzydłowy odegrał jeszcze do Sierpiny, ale po jego strzale piłka poszybowała ponad bramką. To, co naszemu kapitanowi nie udało się za pierwszym razem, zrobił chwilę później. Przed polem karnym futbolówkę zgrał Sabala, a ,,Sierpik" zdecydował się na uderzenie, które wylądowało w bramce. Od tego momentu to piłkarze trenera Brede przejęli inicjatywę. Starali się spokojnie konstruować akcje, aby co jakiś czas zagrozić bramce gości po uderzeniu z dystansu. Próbowali kolejno Sabala i Płacheta, ale ich próby pewnie wyłapywał golkiper Garbarni. Goście ograniczali się głównie do stałych fragmentów gry, z których jednak nic nie wynikało. Druga połowa mogła rozpocząć się z wysokiego C dla gospodarzy. Już w 50 minucie ładną i składną akcję przeprowadziła Garbarnia i po strzale Wójcika piłkę z wielkimi trudnościami na rzut rożny sparował Fabisiak. W odpowiedzi szybką kontrę przeprowadziła trójka Oleksy-Sabala-Sierpina, a ten ostatni w bardzo dobrej sytuacji przestrzelił. Kapitan Górali w Krakowie był bardzo aktywny. Po godzinie gry skrzydłowy mógł mieć na swoim koncie już hat-tricka, lecz w sytuacji sam na sam pogubił się w dryblingu i nie wykorzystał doskonałej sytuacji na podwyższenie rezultatu. Druga osłona w wykonaniu TSP nie była już tak dynamiczna. W nasze poczynania wkradło się nieco nerwowości a gospodarze poczuli ,,krew" i zaczęli nieco odważniej atakować. Podbeskidzie takim stylem gry nieco uśpiło Garbarnię i w 75 minucie wyprowadziło jak się okazało zabójczą kontrę. Sierpina popędził skrzydłem, dograł do Płachety, który piekielnie mocno uderzył na bramkę. Ta odbiła się od poprzeczki, a następnie od pleców Cabaja i wylądowała w bramce. Dwubramkowe prowadzenie uspokoiło grę i pozwoliło Góralom zakończyć 2018 rok wygraną 2:0!
powrót do listy