Newsy
24.04.2019

[Fortuna 1 Liga]: Raków - TSP

Osłabiona brakiem Gugi i Michała Rzuchowskiego ze względu na kartki, dochodzącego do zdrowia Łukasza Sierpiny i zwolnionego z meczu ze względów osobistych Przemysława Płachety, drużyna Podbeskidzia stanęła na przeciwko Rakowa Częstochowa, któremu, przed tym meczem, do awansu brakowało przysłowiowej kropki nad "i". Na spotkanie z pierwszą drużyną tabeli trener bielszczan desygnował nieco inną wyjściową ,,11” – w miejsce Gugi i Rzuchowskiego wskoczyli Gomez i Chopi, a za Mystkowskiego zagrał Roginić. W bramce natomiast w miejsce Fabisiaka powrócił Rafał Leszczyński.Górale postawili wysoko poprzeczkę liderowi rozgrywek, pierwszą połowę gra była wyrównana, ale to bielszczanie bliżej byli objęcia prowadzenia w tej części gry.Na początku pewnie na boisku poczynali sobie zawodnicy gospodarzy. Już w piątej minucie Listkowski dwukrotnie próbował pokonać Leszczyńskiego, ale najpierw po podaniu Lewickiego, kapitalnie zachował się bramkarz Podbeskidzia, a chwilę później, po szybkim rozegraniu rzutu z autu, strzał był już niecelny. Niewykorzystana sytuacja częstochowian mogła się zemścić. Chopi z rzutu wolnego zagrał na głowę Sabali, a ten głową dograł do Kostorza, który uderzył dobrze, ale niestety tylko w poprzeczkę. Nie minęła minuta a niemal kopię strzału Kostorza oddał Roginić. Po raz kolejny dośrodkowywał Sabala, a chorwacki napastnik ostemplował ponownie poprzeczkę bramki Gliwy, który w obu przypadkach mógł tylko przyglądać się jak piłka zmierza do bramki, a później mógł dziękować losowi, że szczęście dziś mu sprzyjało. Po żywiołowym początku tempo meczu nieco opadło. Początkowo to Raków starał się konstruować spokojny atak pozycyjny, ale dobrze w destrukcji radzili sobie nasi obrońcy. Z czasem nieco odważniej poczynali sobie nasi gracze. Aktywni w środku polu byli obaj Hiszpanie – Chopi i Gomez, a na skrzydle sporo trudów Kasperkiewiczowi sprawiał Kostorz. Jeszcze przed przerwą indywidualną akcję przeprowadził Chopi. Obrócił się szybko z piłką i nie dogrywając kolegom zdecydował się na mocne, minimalnie niecelne uderzenie. Dobra postawa Górali na tle lidera w pierwszej połowie mogła z pewnością dać kibicom powody do satysfakcji oraz nadzieję, że w drugich 45 minutach akcje ofensywne zakończą się już bramką.Bramki po przerwie padły błyskawicznie, ale były to dwa błyskawiczne ciosy Rakowa. w 49 minucie w swoim stylu do dośrodkowania wyskoczył Szymon Lewicki, który głową posłał piłkę do bramki po raz pierwszy. Dwie minuty później drugą bramkę zdobył Marcin Listkowski, który z najbliższej odległości dobił piłkę, po jego strzale futbolówkę miał jeszcze na rękawicach Rafał Leszczyński, ale nie zdołał jej zatrzymać i stadion w Częstochowie eksplodował mocą około 4 tysięcy gardeł - bo tylu kibiców zasiadło dziś na trybunach.Dwa gole praktycznie zakończyły to spotkanie. Górale, co prawda do końca nie rezygnowali dążenia do zdobycia choćby kontaktowej bramki, ale Raków niesiony prowadzeniem nie popełniał błędów i nie dopuścił do groźnych sytuacji pod własną bramką, a jeśli już Podbeskidzie stworzyło sobie okazję strzelecką, to gospodarzom sprzyjało szczęście - w końcówce meczu po uderzeniu Mystkowskiego, który wszedł w drugiej połowie, piłka trafiła w słupek.W drugiej połowie na boisku pojawili się kolejni młodzieżowcy z kadry Podbeskidzia - wszedł, wspomniany już, Przemek Mystkowski, Jakub Bieroński, który przed kilkoma dniami skończył 16 lat (!!!) i Damian Hilbrycht. Tym samym Górale kończyli mecz z pięcioma młodzieżowcami w kadrze. Po spotkaniu na stadionie zapanowała euforia, Raków przypieczętował awans do Ekstraklasy, awans, który wywalczył jak najbardziej zasłużenie, niemal całkowicie dominując tegoroczne zmagania w pierwszej lidze. Serdecznie gratulujemy częstochowianom tego osiągnięcia.  Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)Bramki: 49' Lewicki, 51' Listkowskiżółte kartki: Jaroch, Gach, RakowskiRaków: Gliwa - Noiszewski, Petrasek (K), Kasperkiewcz - Malinowski, Schwarz, Sapała, Kun - Szczepański (89' Wróblewski), Lewicki (68' Musiolik), Listkowski (81' Bartl)Podbeskidzie: R.Leszczyński - Gach, Jończy, Wiktorski, Jaroch - Gandara (77' Bieroński) , Rakowski (K), Gomez - Roginić (81' Hilbrycht), Sabala (72' Mystkowski), Kostorz 
powrót do listy