Newsy
29.04.2018

[Nice 1 Liga]: Puszcza - Podbeskidzie 1:3

W składzie Podbeskidzia od razu rzucił się w oczy brak Miłosza Kozaka, który ze względu na drobny uraz nie pojechał z drużyną do Niepołomic. Jego miejsce na prawym skrzydle zajął Damian Chmiel. Ponadto, podobnie jak w meczu z Miedzią Legnica zespół Podbeskidzia od pierwszej minuty wystąpił w ustawieniu z dwójką napastników, którymi byli oczywiście Valerijs Sabala i Paweł Tomczyk.I właśnie ta dwójka przeprowadziła znakomitą i przede wszystkim skuteczną akcję już na początku meczu. W pierwszej fazie akcję rozegrał Chmiel, który dograł do Tomczyka, a ten wyłożył piłkę Sabali. Łotyszowi nie pozostało nic innego jak posłać piłkę do bramki. Jednobramkowe prowadzenie nie wystarczało bielszczanom. Chwilę później Sierpina dośrodkował do Tomczyka, a jego strzał z woleja wybił bramkarz Puszczy. Nadal Podbeskidzia atakowało i z dużą swobodą przedostawało się w pole karne gospodarzy. W ósmej minucie, w niemal identycznej sytuacji jak pierwsza bramka, bielszczanie trafili po raz drugi. Chmiel dograł z prawego skrzydła do Tomczyka i napastnik TSP pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.Stłamszona na początku meczu drużyna Puszczy z kolejnymi minutami coraz częściej dochodziła do głosu. Długo jednak liczne dośrodkowania zawodników z Niepołomic nie docierały do celu padając łupem bielskiej obrony lub Rafała Leszczyńskiego. Jak nie udawało się zagraniami z bocznych sektorów, to gospodarze spróbowali innego rozwiązania. Domański przejął piłkę na 18 metrze i zdecydował się na strzał. Uderzenie niezbyt mocne, ale piłka po rykoszecie wpadła do siatki i mieliśmy 1:2. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, w które Górale oprócz bramki stracili jeszcze Damiana Chmiela. Bardzo dziś aktywny i pożyteczny pomocnik zderzył się z Bougaidisem głowami i to on ucierpiał bardziej, przez co już w 34 minucie musiał opuścić boisko a za niego wszedł Paweł Moskwik.
Ta nieplanowana zmiana zmniejszyła siłę rażenia Podbeskidzia, które skupiło się na defensywie z wyczekiwaniem na kontrataki. Prym w nich wiódł Łukasz Sierpina, ale jego dośrodkowania albo nie trafiały do kolegów z drużyny, albo ich strzały były niecelne. 
Gospodarze atakowali, ale były to ataki schematyczne, opierały się głównie na dośrodkowaniach, które nie docierały do napastników Puszczy. Mimo, że gospodarze nie stworzyli sobie dogodnej sytuacji, żeby zagrozić Leszczyńskiemu, to końcówka była bardzo nerwowa. Nerwowość najbardziej udzieliła się pomocnikowi Puszczy Longinusowi Uwakwe, który nadepnął leżącego Pawła Tomczyka i zrobiło się bardzo gorąco, bo stało się to tuż przed ławką rezerwowych Górali, której cały skład ruszył protestować do arbitra. Sędzia był stanowczy i surowo ukarał zawodnika Puszczy, pokazując mu od razu czerwoną kartkę.Mimo to Puszcza miała jeszcze dwa dośrodkowania z rzutów wolnych w pole bielszczan, ale Podbeskidzie poradziło sobie z tymi dośrodkowaniami i zdołało wyprowadzić jeszcze finalny cios – Łukasz Sierpina popędził samotnie na połowę Puszczy, a tuż przed bramkarzem oddał piłkę Tomczykowi, który już miał idealną sytuację, przed sobą pustą bramkę i nie zmarnował tego. Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała (1:2) 1:3Bramki: 28’ Domański - 2’ Sabala, 8’, 90’ Tomczykżółta kartka: Modelski
czerwona kartka: 90’ UwakwePuszcza Niepołomice: Staniszewski – Czarny, Fryc, Stępień, Uwakwe, Domański (54’ Szewczyk), Stefanik, Żurek (60’ Nowak), Orłowski, Stawarczyk, Bartków (69’ Mikołajczyk)Podbeskidzie Bielsko-Biała: Leszczyński – Modelski, Malec, Bougaidis, Oleksy – Chmiel (34’ Moskwik), Hanzel, Guga, Sierpina – Sabala (75’ Wiktorski), Tomczyk
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30