Newsy
05.07.2016

[SPARING:] GKS Katowice - Podbeskidzie 0:2

Podbeskidzie wygrało sparingowy mecz z GKS-em Katowice 2:0, po dwóch bramkach Roberta Demjana. Choć dzisiejszy sparing ostatecznie i całkowicie zasłużenie zwyciężyli Górale, to kto wie jak potoczyłby się ten mecz, gdyby w 18 minucie doskonałą sytuację wykorzystał Andreja Prokić. Imponujący szybkością Serb, wykorzystał nieuwagę obrony bielszczan, popędził na bramkę, minął już bramkarza , ale zabrakło mu zimnej krwi przy wykończeniu i pomimo, że miał przed sobą pustą bramkę, trafił w boczną siatkę. Dużo szczęścia miał w tej sytuacji Rafał Leszczyński młody bramkarz stojący dziś między słupkami w Podbeskidziu, który bliski jest wypożyczenia z gliwickiego Piasta.W pierwszej połowie oba zespoły udanie się broniły i nie dopuszczały rywala do dogodnych sytuacji strzeleckich. W polu karnym katowiczan odcięty od podań został Robert Demjan, który domagał się od kolegów więcej dośrodkowań, ale boczni obrońcy gieksy skutecznie je blokowali.
Demjan doczekał się swojej szansy dopiero w 45 minucie i nie zmarnował jej. Dośrodkowanie Tomasza Podgórskiego z rzutu rożnego idealnie trafiło na głowę słowackiego napastnika, który posłał piłkę w okienko katowickiej bramki.
Druga połowa przebiegała już zdecydowanie pod dyktando bielszczan. Już w 50 minucie znów przed szansą stanął Demjan, który popędził do świetnego podania od Łukasza Sierpiny, zastawił obrońców i strzelił obok bramkarza w tzw. długi róg. Piłka trafiła jednak w słupek bramki i wrócił do rąk bramkarza, który miał sporo szczęścia w tej sytuacji.
Bliscy skutecznej odpowiedzi byli za to gracze GKS-u. Po rzucie rożnym zbyt krótko wybita została piłka i spadła ona pod nogi Tomasza Foszmańczyka. Były pomocnik Termaliki huknął potężnie, ale wracający na linię bramkową Leszczyński zdołał jeszcze odbić piłkę i uchronił bielszczan od straty gola.
Nie minęło 60 sekund, a akcja przeniosła się pod bramkę GKS-u, niemal była to kopia sytuacji, po której Demjan trafił w słupek, z tą różnicą, że podającym był Damian Chmiel, a Robert Demjan tym razem z dużym spokojem wykończył akcję i dał Góralom drugiego gola.
Po objęciu dwubramkowego prowadzenia bielszczanie cofnęli się i oddali inicjatywę rywalom. To spowodowało, że sporo pracy mieli obrońcy i bramkarz. W drugiej połowie na boisku pojawił się zakontraktowany dziś Martin Baran, który miał kilka udanych interwencji i dobrze wprowadził się nimi do zespołu. 
W samej końcówce znów „przycisnęło” Podbeskidzie. Po udanym pressingu oko w oko z bramkarzem GKS-u stanął Kamil Jonkisz, a minutę później w identycznej sytuacji znalazł się Sebastian Bartlewski. W obu przypadkach bardzo dobrze zachował się jednak golkiper Gieksy, który nie pozwolił na utratę trzeciej bramki.
To czwarty mecz sparingowy tego lata i dopiero teraz bielszczanie mogli cieszyć się z wygranej, ale jeszcze bardziej cieszyć powinna gra, ponieważ widać już rękę trenera Dźwigały, który wprowadza coraz bardziej udanie swoje schematy gry, dzięki czemu na mecze Podbeskidzia patrzy się coraz przyjemniej.GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1)Bramki: 45' i 52' DemjanTSP: Leszczyński – Sokołowski (60' Zakrzewski), Deja (46' Baran), Piacek (80' Felsch), Magiera (70' Janeczko) – Podgórski (82' Gutowski), Chmiel (67' Bartlewski), Mikołajewski (65' Deja), Feruga (60' Kołodziej), Sierpina – Demjan (55' Jonkisz)GKS Katowice
I połowa: Nowak - Kamiński, Prażnowsky, Garbacik, Abramowicz - Bębenek, Pielorz, Zejdler, Szołtys, Prokić - Goncerz II połowa: Wierzbicki – Czerwiński, Kochański, Jurkowski, Frantczak – Kalinkowski, Duda – Mandrysz, Foszmańczyk, Wołkowicz - Sobków
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 25

VS

30.03.2024, godz: 20:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej