Newsy
19.05.2016

Bartek Konieczny - dziękujemy!

Choć pochodzi z Wielkopolski, to pokazał, że jest prawdziwym góralem i stał się uosobieniem góralskiego charakteru.Na ostatnim meczu z Wisłą Kraków oficjalnie z kibicami pożegnał się Bartłomiej Konieczny, wieloletnia podpora defensywy Podbeskidzia, którego karierę przerwała kontuzja.Jest wychowankiem Zjednoczonych Przytoczna, występował też w Amice Wronki, Warcie Poznań i Kani Gostyń. Stamtąd trafił do łódzkiego Widzewa, a następnie via Górnik Polkowice wylądował w Polonii Warszawa. Ze stołecznego klubu przeszedł do Bielska-Białej w 2008 roku.
W pierwszoligowym Podbeskidziu Konieczny zadebiutował 22 sierpnia 2008 roku w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin. Niecały tydzień później po raz pierwszy w barwach TSP trafił do siatki przeciwnika, było to w meczu Pucharu Polski ze Stalą Mielec. Na pierwsze ligowe trafienie czekał do października, kiedy to zdobył zwycięską bramkę w meczu z GKS-em Katowice.Dwa lata później właśnie z „gieksą” zdobył najpiękniejszego gola w karierze – potężnym uderzeniem z rzutu wolnego rozpoczął wielkie strzelanie: Górale zwyciężyli wówczas 6:1 i pewnym krokiem ruszyli po awans do Ekstraklasy.Wszystkie największe klubowe sukcesy wiążą się z osobą rosłego obrońcy z Wielkopolski: był ważną częścią drużyny, która sięgała po awans, miał swój udział przy dwukrotnie osiągniętym półfinale Pucharu Polski, był nie do zastąpienia w sezonie gdy Górale kończyli ligę na 10. lokacie.ZOBACZ NAJLEPSZE MOMENTY BARTKA W PODBESKIDZIU!
 Brak Koniecznego zwykle zwiastował kłopoty dla drużyny spod Klimczoka: gdy jesienią 2012 roku leczył kontuzję łydki, Górale uzbierali ledwie sześć punktów. Wiosenne odrodzenie drużyny wielu, całkiem słusznie, wiązało z powrotem do gry „Barta”. Eksperci podkreślali jego brak także w ostatnim zakończonym właśnie sezonie, do którego rozpoczął, co prawda przygotowania, ale już na jednym z pierwszych treningów nabawił się kontuzji kręgosłupa. Jak się okazało uraz wyeliminował go z profesjonalnego sportu już na zawsze.Był obrońcą, który dawał zespołowi dużo pewności, z nim w linii obrony śmielej mogli grać pomocnicy, nie bojąc się o asekurację tyłów. Był też zawodnikiem, który w najtrudniejszych chwilach potrafił dołożyć swoją cegiełkę także do poczynań ofensywnych. Nie strzelał zbyt wielu goli, ale były to często trafienia szczególne: wspomniana bramka z GKS Katowice, trafienie w meczu z Pogonią Szczecin w końcówce sezonu 2012/13, czy wreszcie niezapomniana bramka zdobyta w doliczonym czasie gry meczu z Górnikiem Łęczna, która na zawsze zostanie w historii klubu jako bramka dająca utrzymanie.Do najbardziej spektakularnych zagrań koniecznego trzeba także zaliczyć ekwilibrystyczną asystę przewrotką w zaskakująco wygranym meczu z Lechem Poznań w maju 2013 roku.Licząc mecze we wszystkich rozgrywkach Konieczny koszulkę Podbeskidzia ubierał 173 razy, ośmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców. W ubiegłą niedzielę koszulkę z numerem 26 na murawie Stadionu Miejskiego ubrał po raz ostatni. Za wysiłek w każdym z tych meczów, za postawę poza boiskiem, za góralski charakter – Bartek, dziękujemy!!! 
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 28

VS

19.04.2024, godz: 18:00, Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie