Newsy
26.05.2021

BetX: Nie zostawimy Podbeskidzia

Krzysztof Wal, dyrektor zarządzający w Zakładach Bukmacherskich BetX, podsumowuje pierwszy pełny sezon współpracy z Podbeskidziem.

Nie minął jeszcze rok odkąd BetX jest Sponsorem Głównym Podbeskidzia, a zdążyliście przeżyć emocjonalną huśtawkę w pełnej rozpiętości: od euforii po awansie po gorycz spadku…

Tak, to był faktycznie niesamowity czas, mamy jednak nadzieję, że ten rollercaoster się nie zatrzymuje i po szalonej jeździe w dół przed nami znów jest szczyt. To był dla mnie pierwszy rok, a właściwie kilka miesięcy tak blisko piłki i jestem, mimo wyniku sportowego, zachwycony tymi emocjami. Bardzo podoba mi się to, jak funkcjonuje klub, jak prezentuje się stadion w Bielsku-Białej. Szkoda, że przez większość sezonu mecze odbywały bez publiczności, z kibicami te wrażenia byłyby jeszcze mocniejsze, a może i efekt byłby inny i Podbeskidzie zostałoby w Ekstraklasie.

Nie wyczuwam w Pańskim głosie wyraźnego żalu i rozpaczy po spadku – świat się nie zawalił?

Zdecydowanie nie, to bardzo trudny moment dla klubu, ale wierzę, że wyjdziemy z niego mocniejsi. To jest sport i porażka jest w niego wkalkulowana. Ważne żeby stała się nauką na przyszłość, bo tylko w ten sposób przegrana może być wartościowym doświadczeniem.

Mówimy o emocjach, ale biznes to chłodna gra – jak ocenia Pan ten pierwszy sezon, jako sponsor klubu?

Związaliśmy się z Podbeskidziem w czasie, gdy pewnie zmierzało ono w stronę Ekstraklasy – zatem w idealnym momencie żeby zdobyć dużą rozpoznawalność wśród kibiców piłkarskich. Cały sezon w Ekstraklasie podczas którego marka BetX pojawiała się w kontekście Podbeskidzia, to również, z punktu widzenia marketingowego, duża wartość. W klubie spotkaliśmy specjalistów w dziale marketingu, którzy przekonali nas do podpisania umowy, tym że dobrze rozumieli nasze potrzeby jako sponsora. Jesteśmy zadowoleni, bo dzięki temu BetX realizuje swoje cele biznesowe, jakie zakładaliśmy sobie przed podpisaniem umowy.

Jaka jest przyszłość tej współpracy?

Rozmawiamy obecnie o kontynuacji umowy. Musimy jej warunki dostosować do realiów, pewne rzeczy się zmieniają, jak choćby ekspozycja w ogólnopolskiej telewizji, ale z pewnością jesteśmy chętni żeby zostać z Podbeskidziem. Zdążyliśmy się już przywiązać, do ludzi, stadionu, tej atmosfery. Poza tym w sponsoringu trzeba spoglądać nieco szerzej niż tylko „tu i teraz”. To jest dla nas projekt długoterminowy, tak chcielibyśmy go realizować, dlatego jestem dobrej myśli, co do przyszłości tego „mariażu”.

powrót do listy