Newsy
19.03.2016

Bez bramek z Górnikiem

Bielszczanie zremisowali bezbramkowo z Górnikiem Zabrze w 28 kolejce Ekstraklasy.Przed tym spotkaniem Górale powtarzali, że mimo iż Górnik zamyka ligową tabelę nie można tego zespołu zlekceważyć. Stadion Miejski przy okazji tego spotkania zapełnił się po brzegi, dzięki czemu piłkarze TSP niesieni byli głośnym dopingiem przez całe spotkanie. Pełne zaangażowanie było widać od pierwszych minut, czasami nawet do przesady - Mateusz Szczepaniak już po chwili od rozpoczęcia ukarany został żółtą kartką. Na bardzo dobrą okazję bramkową również długo nie musieliśmy czekać. Już w 8 minucie mogło być 1:0 dla TSP – oskrzydlającą akcję lewą stroną przeprowadził Samuel Stefanik, po czym wrzucił piłkę w pole karne w kierunku Marka Sokołowskiego. Rozgrywający jubileuszowy, 300 mecz w Ekstraklasie kapitan Górali upadł jednak w polu karnym wraz z pilnującym go obrońcą Górnika, a do odbitej piłki dopadł jeszcze Mateusz Możdżeń. Pomocnik Górali bez zastanowienia huknął w kierunku bramki z okolicy 18 metra, trybuny eksplodowały z radości, jednak piłka po rykoszecie wylądowała poza bramką. Możdżeń w tej części gry był zresztą bardzo aktywnym graczem i wraz z Stefanikiem siał chyba największe zagrożenie w szeregach zabrzan. W 18 minucie meczu kolejną bardzo dobrą szarżą w lewym sektorze boiska popisał się ten drugi – zbiegł do końcowej linii i zagrał w kierunku Roberta Demjana, a ten szybko i sprytnie spróbował skierować piłkę do siatki. Niestety tylko kolejny rykoszet i kolejny rzut rożny. W pierwszej części Podbeskidzie zdecydowanie przeważało, miało więcej okazji (kolejne strzały Możdżenia, próby Demjana i Mateusza Szczepaniaka), jednak defensywa Górnika albo w ostatniej chwili skutecznie interweniowała, albo dopisywało jej szczęście. Zabrzanie rzadziej zapędzali się pod pole karne Górali i co za tym idzie mieli zdecydowanie mniej klarownych, podbramkowych okazji. Jedną z nich w 28 minucie miał Roman Gergel, jednak z jego strzałem z okolicy „16” poradził sobie Emilijus Zubas. Do końca pierwszej części podopieczni trenera Podolińskiego kilkukrotnie jeszcze zagrozili bramce Grzegorza Kasprzika m.in. po wrzutkach Adama Mójty, jednak wynik nie uległ już zmianie. Druga część nie rozpoczęła się już tak okazale. Obydwie drużyny dały sobie więcej oddechu i bramkarze nie mieli tyle pracy co w pierwszych 45 minutach. Wprawdzie gracze obydwu drużyn próbowali zaskoczyć i Zubasa i Kasprzika strzałami z dystansu, jednak bez skutku. Najbliżej w 64 minucie był Kante, po którego strzale z około 18 metrów piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Podbeskidzie z czasem zaczęło zyskiwać coraz większą przewagę optyczną i coraz częściej zapędzać się pod „16” Górnika, jednak w ostatnich fazach akcji czegoś brakowało. Najpierw minimalnie z dośrodkowaną piłką w polu karnym minął się Stefanik, później swych szans nie wykorzystali Demjan i Piacek, po którego pięknym uderzeniu piłka zmierzała tuż przy słupku bramki. W obydwu tych sytuacjach świetnie interweniował jednak Kasprzik. Co nie udało się Góralom mogło udać się przyjezdnym. Do dośrodkowania z prawej strony boiska od Gergela najwyżej wyskoczył Kante i mimo iż była to 100% okazja piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek bramki Zubasa. Mimo to Górale wciąż nacierali, wciąż starali się przechylić szalę na swoją korzyść. Niestety minuty uciekały, a Górnik również nie zamierzał wyjechać z Bielska-Białej bez punktów. W samej końcówce kotłowało się jeszcze pod obydwoma polami karnymi, lecz wynik nie uległ już zmianie i obydwa zespoły podzieliły się punktami... TS Podbeskidzie 0:0 (0:0) Górnik Zabrzeżółte kartki: Szczepaniak, Piaček - Madej, Kanté. TS PODBESKIDZIE: Zubas - Veretilo, Piacek, Baranowski, Mójta - Sokołowski, Kato (66' Kowalski), Stefanik, Możdżeń, Szczepaniak - DemjanŁawka: Kaczmarek, Adu, Kolcak, Deja, Sloboda, Kowalski, Tarnowski Trener: Robert PodolińskiGórnik Zabrze: Kasprzik - Widanow, Kopacz, Danch, Magiera (72' Cerimagić) – Sobolewski (69' Kwiek), Przybylski - Madej, Gergel, Kallaste - KanteŁawka: Przyrowski, Szeweluchin, Kwiek, Cerimagić, Janota, Korzym, StebleckiTrener: Jan Żurek
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 28

VS

19.04.2024, godz: 18:00, Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie