Newsy
12.10.2019

Brede: Podchodzimy do wygranej z pokorą i pracujemy dalej

Trener Krzysztof Brede skomentował zwycięstwo swojej drużyny na pomeczowej konferencji prasowej.

Krzysztof Brede:

Gratulacje dla mojego zespołu, dla całego sztabu za pracę, którą wykonaliśmy przed tym meczem. Cieszymy się ze zwycięstwa, w końcu wygraliśmy z liderem, z zespołem, który był napędzony. Radomiak miał serię sześciu zwycięstw, niektóre były naprawdę w dobrym stylu - także wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Byliśmy świadomi, że musimy wyeliminować przejścia Radomiaka do kontrataku. My natomiast chcieliśmy zagrać w średniej obronie i dać Radomiakowi poczekać na akcje. Wiedzieliśmy o tym, że przeciwnik ma problemy z piłkami granymi za plecy obrońców i to wykorzystaliśmy. Mogliśmy zdobyć jeszcze dwie bramki w pierwszej połowie, gdyż mieliśmy sytuacje sam na sam. Trzeba było się trochę lepiej zachować bo i Roginić i Rakowski mieli te okazję. Widzieliśmy, gdzie możemy szukać swoich szans i staraliśmy się szukać tych słabości Radomiaka i je wykorzystywać - tak było z akcją, kiedy Alek Komor miał swoją sytuację. Powinniśmy to zakończyć tak samo, jak te akcje w pierwszej połowie - ale się to nie udało. Tego na pewno szkoda, bo były to świetne, stuprocentowe sytuacje. 

W drugiej połowie trochę źle zareagowaliśmy po strzeleniu bramki - daliśmy się trochę wciągnąć w chaos i to nie było dla nas korzystne. Chcieliśmy za wszelką cenę utrzymywać się przy piłce, zwłaszcza zależało nam na grze w piłkę na połowie przeciwnika, ale nie zawsze się to udawało. Szybkie przejścia do ataku - czyli to, z czego znaliśmy Radomiaka trochę napędziły przeciwników, ale mój zespół bardzo dobrze zareagował. Zwłaszcza w tym momencie, kiedy Radomiak postawił wszystko na jedną kartę i zaczął grać ofensywnie, kilka ofiarnych interwencji naszych obrońców pozwoliło nam grać spokojniej. Chłopaki się kapitalnie wywiązali w blokowaniu tych uderzeń. Nie ustrzegliśmy się jednego błędu - ale to była też świetna akcja Radomiaka, dobre, mocne dogranie w zasadzie do pustej bramki. Wiedzieliśmy, że na te akcje bocznymi sektorami i dogrania musimy uważać, trenowaliśmy to w tygodniu, aby dziś móc przeciwdziałać, niestety nie udało się wszystkiego zrealizować - taka jest piłka. 

Potem zrobiliśmy zmiany, wszedł Ivana Martin, który zrobił to co do niego należało. Miał pomóc drużynie w zdobyciu bramki, uspokoić sytuację na boisku. I udało się, Martin strzelił gola po indywidualnej akcji w której, bardzo dobrze się zachował - jak prawdziwy napastnik.

Co więcej powiedzieć - super atmosfera, dobry doping, w takich warunkach chciałoby się grać na każdym stadionie w 1. lidze. Widać, że Radomiak ma kapitalną rzeszę kibiców i za to brawo dla klubu. Naprawdę super sprawa, fajnie się grało przy takiej publiczności. Cieszymy się że nasi kibice byli dziś z nami, to bardzo dla nas ważne. Przyjemnie jest móc podejść po meczu podziękować im za doping, za to że jeżdżą za nami - bo wiemy że to są prawdziwi pasjonaci, którzy muszą przebyć kawał drogi na każdy mecz. Dlatego bardzo cieszymy się że są z nami. Cieszymy się też z wygranej z liderem, ale dalej pracujemy i podchodzimy do tego wszystkiego z pokorą. Czeka nas kolejny tydzień, kolejne przygotowania do meczu z Jastrzębiem.

powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30