Newsy
05.05.2019

[Fortuna 1 Liga]: Chojniczanka - TSP 2:2

 Podbeskidzie w przedostatnim meczu wyjazdowym Fortuna 1 Ligi do 90 minuty wygrywało z Chojniczanką Chojnice 2:1 po golach Płachety i Sabali, ale tuż przed końcem uderzeniem popisał się Drozdowicz i mecz zakończył się remisem 2:2.Wśród Górali nieobecny był Adrian Gomez, który musiał odcierpieć  karę za nadmiar żółtych kartek, do podstawowej ,,11” powrócił inny Adrian, a mianowicie Rakowski. Trener Brede zdecydował ponadto, że od początku spotkania wystąpi czterech młodzieżowców: Kostorz, Gach, Płacheta i Mystkowski, a w końcówce meczu na murawie pojawił się jeszcze Jakub Bieroński
Po rozpoczęciu spotkania przez Górali to właśnie drużyna z Bielska-Białej starała się narzucić własny sposób grania. Spokojne rozgrywanie akcji od tyłu przyniosło szybko efekty. Mystkowski zdecydował się na uderzenie z dystansu, a piłkę przed siebie odbił Janukiewicz. Dopadł do niej Płacheta i skierował ją do bramki, jednak arbiter dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. Kilka minut później kolejną dobrą okazję miał TSP. Z prawej strony dorzucał Jaroch a strzał z główki Roginicia końcówką palców obronił Janukiewicz. Przewaga Podbeskidzia w sytuacjach bramkowych z czasem narastała. Po kolejnych dwóch kwadransach dwie okazje miał Płacheta, lecz znów górą był  bramkarz z Chojnic. Nie minęła minuta, a z kolejną akcją popędził Mystkowski. Bardzo dobrze dograł do Kostorza a ten z niełatwej pozycji zdecydował się na strzał, lecz bardzo dobrze dysponowany był 35-letni bramkarz gospodarzy, a gdy Janukiewicz sam nie zdołał obronić, to pomagało mu szczęście i poprzeczka, w którą przed przerwą uderzał jeszcze popularny „Kosta”. 
Po przerwie Chojniczanka nieco bardziej ochoczo ruszyła do ataku. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zmazać plamę po ostatnich trzech porażkach z rzędu i po godzinie gry byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Piłka przedostała się pod pole karne do Piotrowskiego, a ten w sytuacji sam na huknął, ale tylko w boczną siatkę. Przez ponad godzinę w Chojnicach nie oglądaliśmy bramek, ale gdy w końcu bramki zaczęły padać to padały błyskawicznie. W 64 minucie Płacheta, po doskonałym zagraniu Rakowskiego, opanował piłkę w polu karnym i mocnym strzałem posłał ją obok Janukiewicza, który skapitulował po raz pierwszy w tym meczu. Niestety, nie minęło 60 sekund a na tablicy było już 1:1. Chwilę po wznowieniu gry piłkę otrzymał Paprzycki i mocnym strzałem, po którym piłka odbiła się od słupka doprowadził do wyrównania. Między tymi dwoma szybkimi akcjami znalazła się chwila, aby na boisku pojawił się Sabala i jak się okazało później była to istotna zmiana dla biegu wydarzeń. W 72 minucie Mystkowski zdecydował się na mocny strzał, który Janukiewicz tak niefortunnie sparował piłkę, że ta odbiła się jeszcze od poprzeczki, a natychmiast dopadł do niej właśnie Sabala, który z najbliższej odległości wpakował ją do bramki.
Gdy Górale prowadzili 2:1 kontrolowali grę i wszystko wskazywało na to, że trzy punkty pojadą dziś na południe Polski. Niestety, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Drozdowicz efektownym uderzeniem doprowadził do remisu i Podbeskidzie musiało punktami podzielić się z gospodarzami, co z pewnością nie zadowoliło w pełni ani jednej, ani drugiej drużyny.Chojniczanka Chojnice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (0:0)Bramki: 66’ Paprzycki, 90’ Drozdowicz – 64’ Płacheta, 72’ SabalaChojniczanka: Janukiewicz – Kobryń, Sylwestrzak, Pietruszka, Grzelczak, Piotrowski (87’ Żagiel), Paprzycki, Zawistowski, Przybecki, Surdykowski, Mikołajczak (87’ Frygier)Podbeskidzie: R. Leszczyński - Jaroch, Komor, Jończy, Gach – Kostorz, Płacheta, Rakowski (90’ Bieroński), Rzuchowski – Mystkowski (73’ Gandara) – Roginić (65’ Sabala)żółte kartki: Roginić, Mystkowski  
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Betclic 2. Liga 2025/2026 - Kolejka 5

VS

23.08.2025, godz: 18:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej