Newsy
22.08.2015

Emocje po przerwie

W kadrze bielszczan na mecz ze Śląskiem Wrocław nastąpiła tylko jedna zmiana w stosunku do ostatniego meczu ligowego – w meczowej 18 nie znalazł się Bartosz Jaroch, którego wyeliminowała kontuzja mięśni przywodziciela uda (przerwa potrwa ok. tygodnia), do Wrocławia pojechał za to Dariusz Kołodziej. W samym składzie meczowym także nie było wielkich zmian: w pierwszym składzie mecz po raz pierwszy rozpoczął Lukas Janić, który wzmocnił środek pola. Jedynym napastnikiem był, skuteczny ostatnio Mateusz Szczepaniak, Robert Demjan tym razem został na ławce rezerwowych.Już w 2 minucie było gorąco pod bramką Emilijusa Zubasa, spod samej linii końcowej piłkę wstrzelił Robert Pich, mocno uderzona futbolówka trafiła Flavio Paixao, który nie był w stanie skierować jej do bramki.10 minut później znów w ataku byli gospodarze: prawym skrzydłem przedarł się Krzysztof Danielewicz, który zdecydował się na strzał, pomylił się nieznacznie, piłka trafiła bowiem w poprzeczkę. Do trzech razy sztuka: w 16 minucie Flavio zagrał do Picha, a ten zdołał opanować piłkę i skierować ją do bramki.Po dwóch kwadransach do głosu doszli goście. Wreszcie trochę pracy miał stojący w bramce wrocławian Mariusz Pawełek, którego „zatrudnili” skrzydłowi, najpierw Jakub Kowalski, później Damian Chmiel, którego strzał Pawełek wybronił na raty. W 37 minucie przed szansą stanął Frank Adu, który już w polu karnym opanował, przedłużoną przez obrońców piłkę dośrodkowaną z prawej strony przez Janicia. Obrońca Górali uderzył potężnie, ale dobry metr ponad bramką Pawełka. Bielszczanie rozkręcali się powoli, ale końcówka drugiej połowy zdecydowanie należała do nich. Niestety w pierwszych 45 minutach Podbeskidziu nie udało się wyrównać i na przerwę to Śląsk schodził z jednobramkowym prowadzeniem.W przerwie trener Kubicki zdecydował się na jedną zmianę: Kohei Kato został w szatni a w jego miejsce na murawie zameldował się Robert Demjan. To właśnie Słowak w 48 minucie padł w polu karnym, faul nie uszedł uwadze sędziemu Stefańskiemu, który pokazał na „wapno”. Rzut karny mocnym strzałem na bramkę zamienił kapitan Podbeskidzia, Marek Sokołowski. Było 1:1 a chwilę później mogło być jeszcze lepiej, piłkę na osiemnastym metrze przejął Demjan, oddał strzał na bramkę, po drodze piłka otarła się o jednego z obrońców, ale pomimo to Pawełek wykazał się refleksem i wybił piłkę na rzut rożny.Te dwie akcje podrażniły gospodarzy, w odpowiedzi natychmiast Góralami zakręcił Kamil Biliński, a piłka po jego strzale już drugi raz w tym meczu ostemplowała poprzeczkę bramki Zubasa. Po golu dla TSP mecz rozpoczął się zupełnie inny mecz: pełny strzałów, sytuacji podbramkowych, szybkich ataków i udanych interwencji. Były też mniej udane jak to z 60 minuty Adu, który faulował w polu karnym. Rzut karny wykonywał Flavio Paixao, ale w tym pojedynku lepszy okazał się Zubas. To już druga jedenastka obroniona przez Litwina w Podbeskidziu. Wcześniej uratował w ten sposób Górali w pucharowym meczu w Legnicy.Niewykorzystany karny nie zniechęcił gospodarzy. W 68 minucie na boisku za Picha pojawił się Jacek Kiełb, który już w pierwszym swoim kontakcie z piłkę popędził na bramkę Zubasa, jego strzał z ostrego kąta na szczęście był bardzo niecelny.W 79 minucie Zubasowi trzeci raz pomogła poprzeczka – tym razem po strzale Dudu. Po drugiej stronie w niesamowitej sytuacji znalazł się Adam Deja, po nieudanej pułapce ofsajdowej pomocnik Podbeskidzia biegł na bramkę, i mógł wybierać spośród dwóch partnerów do kogo zagrać, mógł też  sam wykończyć akcję. Wybrał jednak najgorzej podawał do wbiegającego Chmiela, ale na linii podania stanął jeden z obrońców Śląska i bardzo dobra okazja dla Podbeskidzia została zmarnowana.Napór gospodarzy nie przyniósł efektu, a z biegiem czasu Górale zdawali się być zadowoleni z wyniku remisowego. Po kapitalnej drugiej połowie meczu Podbeskidzie przywozi z Wrocławia jeden punkt.Już dziś zapraszamy na następny mecz TSP: w najbliższy piątek o godz. 18:00, w Bielsku-Białej Górale zmierzą się z Lechią Gdańsk. Sprzedaż biletów na to spotkanie rozpoczyna się już od poniedziałku.Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (1:0)Bramki: 16' Pich -  49' Sokołowski (karny)W 62 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Flavio Paixao.Śląsk: Pawełek - Celeban, Hataley, Danielewicz, Hołota, Pich (68' Kiełb), Paraiba, Pawelec (77' Zieliński), Biliński (86' Bartkowiak), Kokoszka, PaixaoTSP: Zubas – Sokołowski, Nowak, Kolcak, Adu – Kowalski (83' Hiszpański), Kato (46' Demjan), Deja, Janić (76' Kołodziej), Chmiel – SzczepaniakŻółte kartki: Zieliński, Hołota, Hatelay - Adu, Kołodziej
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 25

VS

30.03.2024, godz: 20:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej