Newsy
18.09.2021

[Fortuna 1 Liga] ŁKS - Podbeskidzie 1:2

Gole Mathieu Scaleta i Marko Roginicia odwróciły losy meczu i dały Góralom zwycięstwo z ŁKS--em!

Do meczu z ŁKS-em Podbeskidzie przystąpiło z dwiema zmianami w pierwszym składzie: pauzującego za żółte kartki Dominika Frelka zastąpił Jakub Bieroński, a w miejsce Michała Janoty wystąpił Goku Roman.

Od pierwszych minut bielszczanie szukali prostopadłych podań w kierunku Kamila Bilińskiego, a zdarzyło się również, że to Bila zagrywał na wolne pole w kierunku, schodzącego do środka Kacpra Gacha. Sytuację Gacha dobrze przeczytali obrońcy i przerwali podanie. Natomiast do kapitana bielszczan piłka przeważnie docierała, ale raz był na pozycji spalonej, a w kolejnych próbach uderzał zdecydowanie ponad bramką.

Skutecznie zaatakowali za to łodzianie, atak lewą stroną zakończyło dośrodkowanie wprost na głowę Janczukowicza. Szybującej na piątym metrze piłki nie zdołał przejąć ani Polaček, ani żaden z obrońców Podbeskidzia i napastnik gospodarzy wpakował piłkę do bramki. Ten sam zawodnik raz jeszcze zagroził Góralom strzałem z rzutu wolnego, ale trafił w boczną siatkę.

Z rzutu wolnego próbował zaskoczyć rywala również Mathieu Scalet, który dobrze uderzył, ale na linii strzału stanął jeden z zawodników Podbeskidzia i piłka nie dotarła do bramki Kozioła. Chwilę później po pięknej akcji Podbeskidzia futbolówka już trafiła do siatki, po mocnym strzale Scaleta. KamiL Biliński znalazł się z piłką na lewym skrzydle dośrodkował, na ok 16 metr, tam Scalet przedłużył to zagranie do Gutowskiego, a sam wyszedł na pozycję. Gutowski zauważył ruch kolegi i odegrał mu sprytnie piłkę, zagrywając między obrońców. Dzięki temu Scalet znalazł się przed bramką i pokonał Kozioła, dając Góralom wyrównanie tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę.

Drugą część gry dobrze zaczęli goście, po dośrodkowaniu Gacha, piłka odbiła się od obrońcy, ale dopadł do niej Goku, który od razu, z pierwszej piłkę, uderzył piłkę „w kozioł”, ale był to strzał niecelny. Uważni Górale musieli też być w defensywie. W 48 minucie gospodarze zbyt łatwo, kilkoma prostymi podaniami, wypracowali sytuację do dośrodkowania piłki, na które czekał już napastnik, ale ubiegł go Mikołajewski. Obrońca Podbeskidzia dobrze interweniował również trzy minuty później, gdy z 16 metrów uderzał Rygaard, ale Mikołajewski zablokował ten strzał.

Na pół godziny przed końcem meczu szkoleniowcy Podbeskidzia przeprowadzili dwie zmiany: zeszli z boiska Goku i Gach a ich miejsce zajęli Bonifacio i Roginić. To dało sporo nowej energii w ofensywie, pierwszą akcję przeprowadził Bonifacio, który przedarł się lewą stroną, ale jego dośrodkowanie nie trafiło do partnera z drużyny.

Chwilę później prawą stroną akcję przeprowadził Marko Roginić – około połowy boiska rozegrał piłkę z Biliński po czym sam popędził na bramkę przeciwnika. Na drodze stanął mu Sobociński, ale Roginić, w swoim, nieszablonowym stylu ograł go i posłał piłkę do bramki Kozioła. Górale na prowadzeniu!

Napór gospodarzy w końcówce meczu był ogromny. ŁKS szukał przede wszystkim wrzutek w pole karne i stałych fragmentów gry w okolicach pola karne. Po jednym z takich dośrodkowań piłka spadła na nogę Sobocińskiego, ale ten z bliska posłał piłkę wysoko ponad bramką. Podbeskidzie mogło jeszcze skarcić rywali, Bieroński zdecydował się samemu wykończyć kontratak i strzelił z 17 metrów obok bramki. W samej końcówce Podbeskidzie jeszcze przycisnęło ŁKS, który gubił się w wyprowadzeniu piłki już na własnej połowie, a Górale dzięki temu zyskiwali cenny czas do końcowego gwizdka – który, gdy rozbrzmiał dał wielką radość ekipie z Bielska-Białej, która odniosła drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo.

ŁKS – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (1:1)

Bramki: 22’ Janczukowicz – 44’ Scalet, 68’ Roginić

żółte kartki: Wolski - Mikołajewski, Merebashvili, Roginić, Scalet, Bonifacio

ŁKS: Kozioł – Wolski (78’ Gryszkiewicz), Sobociński, Marciniak, Klimczak, Rozwandowicz (46’ Koprowski), Pirulo (20’ Ricardinho), Rygaard, Trąbka, Kelechukwu, Janczukowicz (61’ Dominguez)

Podbeskidzie: Polaček – Gach (62’ Roginić), Gutowski, Rodriguez (86’ Wypych), Kowalski-Haberek, Mikołajewski, Bieroński, Roman (62’ Bonifacio), Scalet, Merebashvili (75’ Polkowski), Biliński (87’ Milašius)

powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30, Stadion Miejski im. Henryka Reymana