Newsy
11.09.2021

[Fortuna 1 Liga] Podbeskidzie - Korona Kielce

Znakomite widowisko obfitujące w sytuacje podbramkowe i bramki stworzyli zawodnicy Podbeskidzia i Korony Kielce. 

Górale na fali, niesieni trzema kolejnymi zwycięstwami, pewni siebie wyszli na mecz z niepokonaną do tej pory Koroną. Już w pierwszym kwadransie bielszczanie stworzyli kilka groźnych sytuacji, na które goście nie pozostali bez odpowiedzi. Tak więc od pierwszych minut kibice obu drużyn byli świadkami ciekawego widowiska. 
Dwukrotnie przed szansą stanął Kamil Biliński, najpierw jednak przestrzelił, w drugiej sytuacji, po akcji i prostopadłym podaniu Merebashviliego, kapitan Górali uderzył w kierunku dalszego rogu, ale efektowną paradą popisał się Konrad Forenc. 
Groźnie pod bramką Korony było jeszcze po uderzeniu „Mereby” i akcji Gutowskiego, który chciał wyłożyć piłkę przed bramkę do Bilińskiego, ale znów Forenc pokazał się z dobrej strony. 
Goście atakowali rzadziej, ale zrobili to skuteczniej: najpierw, jeszcze bez gola – uderzał Szymusik, ale Polaček złapał piłkę, potem jednak został pokonany strzale Łukowskiego. Zawodnik Kporony otrzymał podanie spod własnego pola karnego, ale wysoko ustawieni obrońcy Podbeskidzia nie zdołali go upilnować, próbowali złapać go na spalonego, ale Łukowski wychodził z własnej połowy w momencie podania, więc o spalonym mowy nie było. Najlepszy strzelec Korony wybiegł sam na sam z bramkarzem Podbeskidzia i lekką podcinką przerzucił piłkę ponad nim. Tym samym zdobył swoją czwartą bramkę w sezonie i przerwał serię Górali, która liczyła już cztery mecze bez straty bramki. 

Pod sam koniec emocjonującej, pierwszej połowy „Górale” pokazali charakter. i zdołali wyrównać Mathieu Scalet zagrał kapitalną piłkę do Merebashviliego, który przyjął ją w polu karnym i, mimo nacisku ze strony obrońcy, posłał do bramki. Korona już nie wznowiła gry - sędzia zaprosił oba zespoły do szatni.

Druga połowa emocjami nie ustępowała pierwszej części meczu - znów Korona zdobyła bramkę jako pierwsza. Nieporozumienie w rozegraniu piłki spod własnej bramki wykorzystał Jakub Łukowski, który przejął piłkę i strzałem z 16 metrów ponownie pokonał Polačka. Sześć minut później odpowiedzieli Górale: Merebashvili po raz kolejny wszedł w pojedynek z przeciwnikiem, wpadł w pole karne, gdzie był faulowany. Sędzia nie zawahał się i natychmiast pokazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnym, mocnym strzałem wykorzystał Kamil Biliński!

2:2 to wynik, który nie zadowolił żadnej z drużyn, dlatego do ostatniego gwizdka obserwowaliśmy ataki to z jednej, to z drugiej strony. Niestety w tej końcowej walce więcej szczęścia mieli goście, którzy w 90minucie za sprawą trafienia Górskiego, przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i zgarnęli trzy punkty.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Korona Kielce 2:3 (1:1)

Bramki: 44’ Merebashvili, 59’ Biliński (karny) - 18’, 53’ Łukowski, 90' Górski

Żółte kartki: Frelek, Polkowski, Merebashvili - Forenc, Koj

Podbeskidzie: Polaček - Gutowski, Mikołajewski (81' Wypych), Rodriguez, Kowalski-Haberek, Gach (73’ Bonifacio), Scalet, Frelek (73’ Bieroński), Janota (54’ Polkowski), Merebashvili (73’ Roman), Biliński

Korona: Forenc - Podgórski (81' Petrović), Łukowski, Frączczak, Sierpina, Koj, Szpakowski (81' Górski), Danek, Oliveira, Szymusik, Zebić

powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30