
[Fortuna 1. Liga] Podbeskidzie - Lechia Gdańsk 1:2
W meczu 23. kolejki Fortuna 1 ligi, Podbeskidzie przegrało z Lechią Gdańsk 1:2.
Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod naporem ataków gości, jednak Górale dzięki dobrej grze w obronie nie pozwoli gościom na wykreowanie żadnej dogodnej akcji.
W 14. minucie pierwszą dobrą okazję wykorzystał nasz zespół, kapitalne zagranie otwierające wykonał Ziółkowski, piłka powędrowała do Banaszewskiego, ten zagrał przed pole karne do Bidy, który strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik spotkania.
Po pół godzinie gry oglądaliśmy najlepszą okazję dla gości, Bobček oddał strzał, który sparował Procek, do dobitki dopadł Mena, ale jego strzał z najbliższej odległości, powędrował wysoko nad bramką.
Przed końcem pierwszej połowy mieliśmy okazję na podwyższenie prowadzenie. Ziółkowski świetnie urwał się na prawej stronie, zagrał mocno w pole karne i Bidzie zabrakło centymetrów żeby sięgnąć piłki i zdobyć drugą bramkę.
Druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza, niestety tym razem nie udało się zapobiec utracie bramki. W 52. minucie, po nieprzepisowym przerwaniu akcji przez Senicia, do piłki ustawionej przed polem karnym podszedł Zhelisko i precyzyjnym strzałem w krótki róg wyrównał stan rywalizacji.
Następne minuty były prawdziwym oblężeniem naszej bramki. W 54. minucie Lechia krótko rozegrała rzut rożny, Neugebauer dośrodkował w pole karne, ale główka Chindrisa powędrowała nad bramką. Chwilę później dośrodkowanie Kałahura przyjęło niespodziewaną rotację, piłka wędrowała "za kołnierz" Procka, ale nasz bramkarz dobrze sparował piłkę na rzut rożny. W 59. minucie Bobček skierował piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
Sytuacja uległa zmianie po naszych pierwszych zmianach, tuż po tym jak na boisku pojawili się Kisiel i Sitek. Maks już w pierwszej akcji po wejściu na boisko mógł strzelić bramkę. Bida świetnie odebrał piłkę przed polem karnym rywali, futbolówkę przejął Sitek, który miał dużo czasu żeby przymierzyć z wewnątrz szesnastki, niestety jego strzał przeszedł obok bramki.
W tej samej minucie Sitek mógł się zrehabilitować, tym razem strzał ze skraju szesnastki został zablokowany w ostatnim momencie przez jednego z obrońców, a już w następnej akcji, po dośrodkowaniu w pole karne, strzał Senicia został zablokowany, piłka powędrowała do Bidy, ale jego strzał przeszedł nad bramką.
W 76. minucie oglądaliśmy dobrą kontrę Górali - Sitek podawał do Siverio Toro, ten poczekał w polu karnym na podążającego za akcją Misztala, któremu wyłożył piłkę, ale strzał Marcela poleciał wysoko nad bramką.
Niewykorzystane sytuacje niestety się zemściły, Kałahur dośrodkował z lewej strony boiska, Sezonienko oddał precyzyjny strzał głową, która wylądowała idealnie w bocznej siatce.
Pod koniec meczu oglądaliśmy jeszcze strzał Kisiela ze skraju pola karnego, ale jego uderzenie poszło obok bramki.
Podbeskidzie – Lechia Gdańsk 1:2 (1:0)
Bramki: 14' Bida – 52' Zhelizko, 79' Sezonienko
Żółte kartki: Senić, Sitek – Neugebauer, Zhelizko
TSP: Procek– Hlavica, Senić, Tomasik – Ziółkowski (87' Nnoshiri), Małachowski (63' Sitek), Lusiusz (71' Misztal), Martinaga – Banaszewski, Abate (63' Kisiel), Bida (71' Siverio Toro)
Lechia: Sarnavskyi – Bugaj (46' Kałahur), Chindris, Olsson, Piła, Zhelizko, Neugebauer (77' Sezonienko), Kapič, Mena, Bobček (76' Zjawiński), Khlan (93' D'Arrigo)
Następny mecz
Następny mecz
Betclic 2. Liga 2024/2025 - Kolejka 29


VS

