Newsy
21.08.2019

[FORTUNA 1 LIGA]: Warta - TSP 2:1

Dwie bramki zdobyte z rzutów karnych zadecydowały o wygranej Warty Poznań w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Obie drużyny, dokładnie na tym samym obiekcie spotkały się już kilka tygodni temu, w przedsezonowym meczu sparingowym. Wówczas zwycięska była drużyna zielono-białych, którzy po golu Roberta Janickiego zwyciężyli 1:0. Również w ostatnim meczu ligowym pomiędzy tymi drużynami wygrała Warta. Zespół trenera Tworka niestety lepiej zaczął również środowe spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim, które określane było mianem hitu kolejki Fortuna 1 Ligi, jako starcie 2. i 3. drużyny w tabeli. Już w 10 minucie w polu karnym przy starciu z obrońcą  bielszczan przewrócił się jeden z graczy Warty a arbiter tego spotkania, Wojciech Myć, wskazał na jedenasty metr przed bramką Polačka, co oznaczało, rzecz jasna, rzut karny dla gospodarzy. Pewnym strzałem z „wapna” popisał się Mateusz Kupczak i już na początku meczu Górale otrzymali potężny cios, po którym musieli się szybko otrząsnąć i rozpocząć odrabianie straty.

Blisko było, aby stało się to błyskawicznie. W jednym ataku przeprowadzonym przez zespół trenera Brede na bramkę Warty uderzał dwukrotnie Roginić oraz Modelski, ale Adrian Lis nie dał się zaskoczyć. 
Chwilę później jednak bramkarz Warty musiał wyciągać piłkę z siatki. Dośrodkowanie Tomasza Nowaka z rzutu wolnego na głowę Sierackiego przyniosło skutek. Młody pomocnik bielszczan  strącił piłkę ją w kierunku bramki i dał Góralom wyrównanie, a w swoich osobistych statystykach zapisał pierwszą bramkę w pierwszym zespole Podbeskidzia.

Po stracie bramki znów do ataku ruszyła Warta, ale jej ataki rozbijały się o defensywę bielszczan. Podobnie było pod drugą bramką, gdy zagrozić Lisowi usiłowało Podbeskidzie, wówczas skutecznie bronili się gospodarze.

Druga połowa rozpoczęła się od kilku ostrych, wręcz agresywnych zagrań, z jednej i drugiej strony, ale arbiter Myć uspokoił zawodników, a gdy to było konieczne upomniał żółtą kartką za ostrzejsze zagrania. 

Z biegiem czasu, mecz się otwierał, ale obie drużyny były bardzo dobrze zorganizowane i nie pozwalały sobie na błędy, które dałyby szansę rywalowi na zdobycie bramki. Najbliżej z Górali był Marko Roginić, który dwukrotnie przedzierał się między obrońcami Warty, za drugim razem w 75 minucie, wydawało się nawet że był powstrzymywany nieprzepisowo, ale arbiter nie zdecydował się odgwizdać faulu. Groźny strzał oddał też Tomasz Nowak – to uderzenie Adrian Lis instynktownie odbił ponad poprzeczkę.
W 79 minucie Nowak doskonale wypatrzył Laskowskiego i przerzucił piłkę w jego kierunku, ale czujny był też Adrian Lis, który daleko poza polem karnym przeciął to podanie i zażegnał niebezpieczeństwo. 
Chwilę później mieliśmy sytuację niemal identyczną jak w pierwszej połowie i zakończyła się taką samą decyzją arbitra. Jakub Kuzdra wpadł w pole karne, przewrócił się w pojedynku z obrońcą Górali, sędzia Myć odczekał chwilę na dalszy rozwój akcji, a po kilkunastu sekundach podyktował, po raz drugi w tym meczu, rzut karny dla Warty. Ponownie skutecznym egzekutorem był Mateusz Kupczak i Warta po raz drugi tego dnia objęła prowadzenie, którego nie oddała już do samego końca meczu, choć tuz przed końcem meczu kapitalną sytuację miał Rzuchowski. Po strzale Laskowskiego piłka odbiła się od poprzeczki, dobijał ją Rzuchowski ale posłał ponad bramką gospodarzy, którzy chwilę później cieszyli się ze zwycięstwa.

Warta Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:1)

Bramka: 10’ (k.), 80’ (k) Kupczak – 23’ Sieracki

żólte kartki: Kiełb, Kieliba, Boczek, Kiklaisz, Lis – Modelski, Osyra

Warta: Lis - Kiełb, Boczek, Kieliba, Jakóbowski (86' Rybicki), Kuzdra, Długosz (54’ Gardzielewicz), Kupczak, Janicki (74’ Kiklaisz), Trałka, G. Jaroch

Podbeskidzie: Polaček – Jaroch, Komor, Osyra, B. Jaroch – Danielak (71’ Laskowski), Figiel, Sieracki (85' Rzuchowski), Sierpina (62’ Gach) – Nowak – Roginić

powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30