Newsy
27.11.2021

Gutowski: Na święta chcemy jechać w dobrych nastrojach

Po meczu z Odra Opole krótkiego wywiadu udzielił nam Konrad Gutowski, który rozegrał w tym meczu 64 minuty. Zapraszamy do lektury.

Po meczu w bardzo ciężkich warunkach remisujemy dziś z Odrą 1:1. Choć udało nam się wyjść na prowadzenie po bramce Goku to pierwszy raz od 180 minut straciliśmy bramkę. To spotkanie zdecydowanie nie było dla nas łatwe, prawda?

- Tak to prawda, spotkanie było dla nas bardzo ciężkie, ale mieliśmy multum sytuacji, w których musimy lepiej się zachować i po prostu je wykorzystać. Oczywiście tłumaczenie się stanem murawy jest mało znaczące, bo była ona taka sama dla nas jak i Odry. Jednak to my skupialiśmy się na tym, aby grać piłką i w ten sposób przedostać się pod bramkę Kuchty. Naszemu przeciwnikowi lekko pomógł fakt, że boisko nie było takie jak być powinno, ale nic na to nie poradzimy. Jest taka część roku, że nie możemy wiele wymagać.

Opolanie w pierwszej połowie byli ustawieni bardzo nisko, powiedzmy na 30 - 35 metrze przed własnym bramkarzem. Chyba właśnie najtrudniej gra się z takimi rywalami, którzy po prostu stawiają mur przed własną bramką?

- Oczywiście, z takimi zespołami gra się bardzo niewygodnie. Nie jest jednak tak, że biliśmy głową w mur, bo mieliśmy swoje sytuacje i stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką. Okazje, które mieliśmy musimy po prostu wykorzystywać. Teraz jednak nie ma już co gdybać, skupiamy się na kolejnym meczu z GKS-em.

Bramka zdobyta przez nas w starciu z Odrą była zapoczątkowana spokojnym rozegraniem w linii obrony a następnie poprowadzona Twoją stroną boiska. Rozumiem, że był to ćwiczony wcześniej wariant?

- Tak jak mówisz, mamy pewne schematy, którymi chcemy grać. Jeden zawodnik wyciąga przeciwnika a inny wbiega w wolną przestrzeń. Bardzo fajnie, że ta akcja wyszła tak jak wyszła, ale oczywiście bardzo nas boli, że nie dała nam tego czego wszyscy oczekiwaliśmy. Nie przypieczętowaliśmy tego meczu drugą czy trzecią bramką tak jak robiliśmy to ostatnio - wtedy byłoby nam zdecydowanie łatwiej.

Za tydzień z GKS-em możemy chyba oczekiwać ciekawego widowiska podobnego do meczu z Widzewem, bo jak wiemy kibice zarówno z jednej jak i drugiej strony mobilizują się na to wydarzenie.

- Katowice zdecydowanie nie są na tym miejscu w tabeli, na którym chcą być. Przegrali z Miedzią Legnica w tej kolejce, więc przyjadą do Bielska podrażnieni i z chęcią odgryzienia się za tamto spotkanie. Podbeskidzie jednak też chce zakończyć ten rok w jak najlepszych nastrojach. Będziemy w tym meczu grać na maksimum swoich możliwości. Chcemy na przerwę zimową wyjechać w dobrych nastrojach i w tabeli po 2021 roku mieć na swoim koncie 35 punktów.

powrót do listy