Newsy
05.12.2015

Kolejny remis w Bielsku-Białej

Remis w spotkaniu z Ruchem dała bramka Dariusza Kołodzieja z rzutu karnego. Dla gości w ten sam sposób, w drugiej części trafił Mariusz Stępiński. Ostatnie spotkania rozgrywane w Ekstraklasie jeszcze przed zimą, należą już de facto do rozgrywek rundy rewanżowej. Polscy piłkarze, koniec tego roku mogą uznać za bardzo intensywny, bo w zasadzie w nieco ponad tydzień, mieli do rozegrania trzy spotkania. Ruch w ostatnich dwóch meczach zdobył trzy punkty, przegrywając na boisku Piasta 0-3 i wygrywając przy Cichej 2-1 z Koroną Kielce.Do 13 minuty gry na boisku tak naprawdę niewiele się działo. Kibicom ani razu nie przyspieszyło tętno do momentu, w którym rozpędzonego Jakuba Kowalskiego w polu karnym sfaulował Martin Konczkowski, za co arbiter Paweł Raczkowski wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Dariusz Kołodziej i pewnym strzałem w lewy róg, pokonał bramkarza Ruchu. Później inicjatywę przejęli „Niebiescy”. Na trafienie Podbeskidzia już po trzech minutach odpowiedzieć mógł Tomasz Podgórski, ale były piłkarz Piasta Gliwice po poradzeniu sobie na lewej stronie z Adamem Paziem, źle trafił w piłkę w bardzo dobrej okazji i ta przeleciała daleko obok bramki Zubasa. Atakowali w zasadzie ciągle, ale nie stworzyli sobie żadnej stu procentowej sytuacji. W 39 minucie znów do głosu doszli bielszczanie. Z rzutu rożnego piłkę wrzucał Dariusz Kołodziej a w polu karnym znalazł się Krystian Nowak, któremu niewiele zabrakło, aby świetną wrzutkę kolegi zwieńczyć jeszcze lepszym strzałem głową. Pięć minut później znowu było groźnie. Adam Pazio skutecznie odzyskał piłkę z prawej strony boiska i celnie dograł ją wprost na głowę czyhającego w polu karnym Roberta Demjana. Skuteczny ostatnio Słowak nie trafił niestety dobrze w piłkę, która minęła spojenie słupka i poprzeczki.Jako, że kibice więcej dogodnych sytuacji przed przerwą nie mieli już okazji zobaczyć, Górale na drugą część wyszli z jednobramkowym prowadzeniem. Na jej początku „Górale” przeprowadzili bardzo składną akcję. Długo wymieniali piłkę, ładnie przerzucając ją z jednej strony na drugą. Akcję groźnym strzałem zakończył Frank Adu, jednak świetnie na linii bramkowej zachował się Matus Putnocky. W 58 minucie spotkania, najlepszą sytuację w meczu stworzyli sobie goście. W polu karnym obrońcom urwał się Mariusz Stępiński i stanął sam przed Emilijusem Zubasem, jednak uderzył wprost w golkipera Górali. W 65 minucie błąd we własnym polu karnym popełnił Kohei Kato, który sfaulował wbiegającego w pole karne Macieja Iwańskiego. Sędzia po raz drugi w tym meczu wskazał na wapno, a egzekutorem, równie pewnym co Kołodziej, okazał się Stępiński. W drugiej połowie zarówno Podbeskidzie jak i Ruch miały jeszcze kilka okazji, ale w kluczowych momentach brakowało dobrej decyzji, bądź dokładności. Groźnie było w 74 minucie, ale świetnie bitej w pole karne przez Możdżenia z rzutu wolnego piłki, nie zdołał wykorzystać Lazarus. Starał się także Robert Demjan, który znakomicie walczył z silnymi fizycznie obrońcami Ruchu. 4 minuty przed końcem piłkę meczową miał Dariusz Kołodziej, ale jego kąśliwy strzał doskonale wybronił Putnocky. W końcowych minutach meczu kilka razy świetnymi interwencjami popisał się również Zubas, ale wynik nie uległ już zmianie i zakończył się identycznym rezultatem jak w pierwszej rundzie w Chorzowie. TS Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów 1:1 (1:0)Bramki: 14’ Kołodziej (rzut karny) – 65’ Stępiński (rzut karny)Żółte kartki: Pazio – ZieńczukTSP: Emilijus Zubas – Adam Pazio, Krystian Nowak, Celestine Lazarus, Frank Adu– Jakub Kowalski, Dariusz Kołodziej, Mateusz Możdżeń, Kohei Kato – Robert Demjan, Mateusz SzczepaniakRuch: Matus Putnocky – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Paweł Oleksy – Łukasz Surma, Maciej Iwański – Kamil Mazek, Patryk Lipski, Tomasz Podgórski (59’ Marek Zieńczuk) – Mariusz Stępiński (82’ Michał Efir)
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30, Stadion Miejski im. Henryka Reymana