Newsy
19.09.2018

Kozak: Oby to był ostatni taki mecz

Skrzydłowy Podbeskidzia Miłosz Kozak przyznał, że cieszy go gra w pierwszym składzie, ale dzisiejszy mecz zupełnie nie tak miał wyglądać.Zdecydowanie nie tak to miało dzisiaj wyglądać. Źle weszliśmy w spotkanie, i można gdzieś powiedzieć, że byliśmy zupełnie innym zespołem niż choćby w pierwszej połowie w meczu z Tychami. Nie wiem od czego to zależy, ale nie potrafiliśmy sklecić jednej dobrej akcji, żeby zamienić to na bramkę. Wyszliśmy z szatni bardzo wściekli na to jak wyglądała nasza gra przed przerwą i chcieliśmy ruszyć od razu na ŁKS. Niestety straciliśmy piłkę w środku pola, nadzialiśmy się na szybką kontrę i to podcięło nam już całkowicie skrzydła. Czasami zdarzają się takie spotkania i oby to było już ostatnie rozegrane przez nas w takim stylu. W niedzielę gramy z Sandecją i w zasadzie najlepszą rekompensatą dla kibiców byłoby zwycięstwo, o co będziemy walczyć. Po analizie przeciwnika spodziewaliśmy się takiej gry jaką dziś zaprezentowali. Nie wiem od czego zależy to, że nie dojechaliśmy na te pierwsze minuty i przegrywamy tak wysoko.  Dla mnie osobiście małym sukcesem jest powrót do wyjściowej ,,11". Dużo i ciężko pracowałem w okresie kiedy tych okazji do grania było mniej. Starałem się za wszelką cenę przekonać trenera do siebie i w meczu z Tychami mój wysiłek został doceniony. Udało mi się w moim odczuciu zagrać tam dobre spotkanie i dziś znów dostałem swoją szansę. Nie ma jednak radości, bo przegrywamy dziś na swoim stadionie i to bardzo nas boli.
powrót do listy