
Ligowi wyjadacze i debiutanci
W zespole Podbeskidzia są zawodnicy, którzy smak Ekstraklasy znają już bardzo dobrze, są też tacy, którzy grali w wielu najwyższych ligach, ale polskiej jeszcze nie poznali. Przed pierwszym meczem sprawdzamy, kto ma nadzieję na debiut, a kto do piłkarskiej elity wraca, jak do siebie.
Zaczynamy od ligowych wyjadaczy, wśród których zdecydowanym liderem jest Tomasz Nowak, setkę ligowych meczów przekroczyli także Kornel Osyra i Kamil Biliński.
Tomasz Nowak – zdecydowany lider, aktualnie jego licznik wskazuje 158 meczów w polskiej Ekstraklasie i 24 w lidze białoruskiej. Ligowy szlak Nowaka prowadził przez Koronę Kielce, Polonię Bytom, Górnik Łęczna, ŁKS Łódź i Zagłębie Sosnowiec.
Kornel Osyra – bliski debiutu był jako zawodnik Zagłębia Lubin, ostatecznie na debiut doczekał się jako zawodnik Piasta Gliwice w meczu z… Zagłębiem. Od tamtej pory uzbierał 112 meczów, na ten dorobek złożyły się mecze dla Piasta Gliwice, Bruk-bet Termaliki i Miedzi Legnica.
Kamil Biliński – 101 razy zagrał w Ekstraklasie, w barwach Śląska Wrocław i Wisły Płock, dodajmy do tego występy w ligach litewskiej, łotewskiej i rumuńskiej i mamy sumę doświadczenia, które może być bezcenne w ekstraklasowych bojach.
Filip Modelski – 85 meczów, 1 gol, debiutował jako 19-latek w GKS-ie Bełchatów, ale większość meczów w ekstraklasie zagrał w barwach Jagiellonii Białystok. W trzeciej kolejce czeka go wycieczka sentymentalna.
Adrian Rakowski – przez zdecydowaną większość kariery związany z Zagłębiem Lubin i to tam rozegrał wszystkie ze swoich 83 ekstraklasowych meczów.
Martin Polaček – 77 meczów w polskiej Ekstraklasie, wszystkie w barwach Zagłębia Lubin w latach 2015-2017 grał również w najwyższych ligach Czech, Bułgarii i Słowacji, gdzie świętował mistrzostwo ze Slovanem Bratysława.
Łukasz Sierpina – z ekstraklasowej wówczas Korony Kielce przeszedł do Podbeskidzia Bielsko-Biała, a dziś zamienia się miejscami ze swoim poprzednim klubem, w którym rozegrał 60 spotkań ligowych.
Aleksander Komor – 18 meczów, smak ekstraklasy poznał jako zawodnik Górnika Łęczna, ale 18 meczów to dorobek, który absolutnie go nie satysfakcjonuje i jako Góral zamierza zwiększyć tę liczbę.
Karol Danielak – 15 występów w Ekstraklasie w barwach Pogoni Szczecin i Arki Gdynia. Najlepszy strzelec Podbeskidzia w poprzednim sezonie liczy na dużo więcej.
Bartosz Jaroch – jedyny z obecnego składu Podbeskidzia, który pamięta Ekstraklasę w Bielsku-Białej. Wówczas wystąpił zaledwie sześciokrotnie, teraz wraca do ligi jako dojrzały zawodnik i filar defensywy Górali.
Przed debiutem:
Rafał Leszczyński – rzadki przypadek zawodnika mającego za sobą debiut w reprezentacji kraju, bez występu w krajowej najwyższej lidze. Najbliżej ekstraklasowego debiutu był w Piaście Gliwice, ale nie dostał tam szansy.
Arkadiusz Leszczyński – póki co, bez debiutu w pierwszym zespole Górali, może przypadnie on na mecz w Ekstraklasie?
Gergo Kocsis – zna najwyższe ligi Słowacji i Węgier, teraz pora na polską Ekstraklasę.
Milan Rundić – czas dopisać mecze polskiej ligi do imponującego dorobku serbskiego stopera. Rundić zagrał 140 meczów w najwyższych ligach Chorwacji, Słowacji i Czech, a w gablocie z trofeami może poszczycić się trzema tytułami mistrza Słowacji i czterokrotnym zwycięstwem w pucharze tego kraju (z AS Trenczyn i Slovanem Bratysława).
Michał Batelt – na razie zagrał tylko kilka minut w meczu Fortuna 1 Ligi z Sandecją Nowy Sącz. Kolejne minuty może zbierać już w Ekstraklasie.
Szymon Mroczko – pierwszoligowe szlify zbierał w meczach z Bruk-Betem i Miedzią Legnica, by w kolejnych spotkaniach z Sandecją Nowy Sącz i meczu pucharowym ze Stalą Rzeszów zagrać od pierwszej do ostatniej minuty. Rośnie nam obrońca na miarę ekstraklasy?
Dmytro Bashlai – większość meczów w karierze zagrał w ukraińskiej drugiej lidze, najwyższego szczebla zasmakował nie tylko w swojej ojczyźnie, ale i w Kazachstanie i na Białorusi.
Kacper Gach – wychowanek Podbeskidzia już z pewnym doświadczeniem pierwszoligowym wkracza na piłkarskie salony.
Rafał Figiel – jeden z zawodników szczególnie głodnych ekstraklasy, na którą zapracował już jako zawodnik Rakowa Częstochowa, ale nie dane było mu zadebiutować w najwyższej lidze. Teraz zrobił to ponownie, jako czołowy zawodnik Górali.
Desley Ubbink – w holenderskiej Eredivisie nie zagrał, wyruszył więc na wschód, gdzie zebrał pokaźny bagaż doświadczeń: w Kazachstanie (FK Taraz i Szachtior Karaganda) zagrał 68 meczów, a w słowackim Trenczynie 48 w Fortuna Lidze, tam wystąpił też w europejskich pucharach.
Jakub Bieroński – 17-latek był odkryciem Fortuna 1 Ligi, jak poradzi sobie szczebel wyżej? Trzymamy kciuki!
Mateusz Marzec – konsekwentna wspinaczka po szczeblach rozgrywkowych doprowadziła go na szczyt. Liczymy, że na ekstraklasowych boiskach będzie czuł się równie pewnie jak w Fortuna 1 Lidze.
Michał Rzuchowski – o Ekstraklasę otarł się w Ruchu Chorzów, ponad pięć lat temu, ale na debiut liczy w barwach Górali i ciężko pracuje by cel osiągnąć.
Konrad Sieracki – najpierw musi wygrać walkę z kontuzją, by potem powalczyć o miejsce w składzie i wymarzony debiut w Ekstraklasie.
Maksymilian Sitek – w Legii grał tylko w drużynach młodzieżowych, do Bielska-Białej przyszedł grać w Ekstraklasie!
Filip Laskowski – za nim dopiero pierwszy sezon w seniorskiej piłce, ale jeśli spełnią się przepowiednie ekspertów wysoko oceniających jego talent, to przed sobą ma ich jeszcze wiele.
Marko Roginić – w chorwackim NK Varażdin zagrał tylko w pucharze kraju, a w Słowenii występował na drugim poziomie rozgrywkowym. Wszystko wskazuje na to, że w Polsce, gdy tylko dojdzie do pełni sił, uda mu się zadebiutować w najwyższej lidze.
Ivan Martin – Hiszpan ekstraklasy nie posmakował, ani w swojej ojczyźnie, ani, jak dotąd w Polsce i on również z nadzieją patrzy na nadchodzący sezon.