Mateusz Marzec w Podbeskidziu!
Wicelider klasyfikacji strzelców Fortuna 1 Ligi porozumiał się z klubem w sprawie kontraktu i od stycznia 2020 zostanie zawodnikiem Górali.
25-letni Mateusz Marzec był w poprzedniej rundzie zawodnikiem GKS-u Bełchatów. Grając dla "Brunatnych", ofensywny pomocnik strzelił 11 goli, co pozwoliło mu zająć drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych pierwszoligowych snajperów. Od stycznia Marzec swój dorobek będzie powiększał już jako piłkarz Podbeskidzia. Zawodnik podpisał z klubem 2-letnią umowę.
Pochodzący z Opolszczyzny zawodnik grał wcześniej w Ruchu Zdzieszowice, Odrze Opole i Olimpii Grudziądz. W barwach tej ostatniej drużyny Marzec w sezonie 2018/19 wywalczył awans do Fortuna 1 Ligi.
Udało nam się zamienić z naszym najnowszym nabytkiem kilka słów. Oto, co Mateusz Marzec miał do powiedzenia tuż po zakończeniu wszelkich formalności.
Po tak świetnej rundzie jesiennej pewnie pojawiały się propozycje z wielu klubów. Dlaczego wybrałeś akurat Podbeskidzie?
Zgadza się, było kilka telefonów, ale zdecydowałem się na Podbeskidzie, które od początku było zdecydowane, konkretniejsze - i stąd ten wybór. Dobrze też wiem, jaka jest sytuacja Podbeskidzia w tabeli, klub ma bardzo duże ambicje do walki o najwyższe cele, dlatego cieszę się, że będę się mógł tu dalej rozwijać.
W Bielsku-Białej jesteś dopiero kilkadziesiąt godzin. Jak podoba Ci się w mieście i na stadionie?
Tak, w Bielsku-Białej jestem od dwóch dni, ale nie miałem do tej pory okazji zobaczyć miasta. Za mną bardzo intensywne 2 dni testów, które pomyślnie przeszedłem i bardzo się z tego cieszę. Natomiast cała infrastruktura stadionu, budynku klubowego jest na bardzo wysokim poziomie i robi świetne wrażenie.
Jaka jest Twoja nominalna pozycja na boisku?
Jeżeli chodzi o moją ulubioną pozycję to zdecydowanie najlepiej się czuję na pozycji nr "10". Grywałem też na boku pomocy, na obu skrzydłach - i nie robi mi to jakoś specjalnie dużej różnicy. Lubię ofensywną grę, mieć piłkę przy nodze i brać udział w konstruowaniu akcji ofensywnych.
Jakie cele stawiasz przed sobą na najbliższe pół roku w nowych barwach?
Na pewno chciałbym zrobić krok do przodu i wspólnie z Podbeskidziem zagrać w lidze wyżej. To jest mój największy cel i motywacja, która będzie mi towarzyszyła przez najbliższy czas. Mam też swoje osobiste wyzwania, ale wolę je póki co zostawić dla siebie.
Sportowo po takiej rundzie nie trzeba Cię pierwszoligowym kibicom przedstawiać. A kim prywatnie jest Mateusz Marzec?
Z natury jestem spokojnym i skromnym człowiekiem. Pochodzę z miejscowości Ozimek, to niedaleko Opola. Mam wspaniałą żonę i wspaniałego synka i bardzo się cieszę, że już niedługo wspólnie zamieszkamy w Bielsku-Białej.