
Osyra: Szkoda straconej bramki
Mimo wygranej z Sandecją Kornel Osyra żałował straconej bramki, przez którą Podbeskidzie musiało gonić rywala.
Z przebiegu meczu szkoda mi bramki. Zawaliłem trochę, mogłem biec do końca za Korzymem, a tak naprawdę zespół, który nie stworzył żadnej akcji strzelił nam bramkę. Szkoda, bo wiedzieliśmy, że jak strzelimy na początku jedną bramkę to wygramy ten mecz. Dominowaliśmy i właśnie tym bardziej dlatego szkoda tej bramki, bo grając z rywalami, którzy grają tak głęboko w defensywie nie możemy sobie pozwolić na utratę tak prostych bramek. Fajnie, że chłopaki dzisiaj z przodu postrzelali i to cieszy. Pomimo, że wskakujemy teraz na drugie miejsce, nie patrzymy na tabelę, bo ona nie jest jeszcze tak ważna. Teraz mamy drugie zwycięstwo z rzędu i może w końcu przełamiemy tą serię i wygramy trzeci mecz pod rząd. Jeśli chodzi o Głogów to jedziemy po trzy punkty. Chcemy wygrywać i mieć spokój, bo wiemy, że pierwsze dwa miejsca awansują bezpośrednio i to byłby nasz cel. Chcemy fajnie zakończyć tak naprawdę tą rundę jesienną.
Chciałbym zaprosić kibiców na każdy mecz, bo wsparcie jest nam potrzebne. Nasza gra też wydaje mi się zachęca do przychodzenia na stadion. Fajnie, że widać nowych ludzi na stadionie i to wszystko idzie w dobrym kierunku.