Newsy
24.06.2016

Podgórski: "Mam nadzieję, że pomogę w awansie"

Jeden z najnowszych nabytków TSP, pomocnik Tomasz Podgórski w krótkiej rozmowie opowiada m.in o kulisach swojego transferu i doświadczeniu zebranym nie tylko w Ekstraklasie.W swoim CV masz już awans do Ekstraklasy. Do Podbeskidzia przychodzisz więc chyba z myślą, żeby jak najszybciej ten sukces powtórzyć? Myślę, że ludzie którzy mnie tutaj sprowadzali robią wszystko aby tak właśnie było. Wszystko weryfikuje boisko, ale mam nadzieję że swoim doświadczeniem pomogę w tym awansie i stanie się to jak najszybciej. Większość swojej piłkarskiej kariery spędziłeś w jednym klubie. Na dobrą sprawę z samego Śląska raczej się nie ruszasz, bo tylko na pół roku wyjechałeś do Bydgoszczy. To prawda. Niemal całe moje piłkarskie życie związany byłem z Piastem Gliwice. Ostatni sezon spędziłem w Chorzowie, pół roku przebywałem na wypożyczeniu w Zawiszy Bydgoszcz. Tak naprawdę wszystko co najlepsze – oczywiście dotychczas, bo myślę że wiele fajnych rzeczy przede mną – działo się w Gliwicach. Z perspektywy czasu, mam takie marzenie, ciche życzenie żeby tutaj w Bielsku powtórzyła się podobna historia. Z Piastem udało nam się w dobrym stylu awansować i od razu później była przygoda z europejskimi pucharami. Buduje się tutaj fajny zespół, będzie sporo nowych twarzy, są nowi trenerzy. Już po pierwszych rozmowach w klubie widzę, że wszyscy są tutaj bardzo zdeterminowani i przygotowani na ciężką pracę, aby Podbeskidzie wróciło na swoje miejsce – czyli do Ekstraklasy. Pierwsza liga ma zupełnie inną specyfikę niż Ekstraklasa. Myślisz, że to doświadczenie pierwszoligowe, szczególnie z tego sezonu kiedy awansowaliście przyda się teraz?  Oczywiście. Nie mogę też powiedzieć o sobie, że jestem zawodnikiem, który grał tylko i wyłącznie w Ekstraklasie. Mam sporo meczów rozegranych w I Lidze właśnie w barwach Piasta. To jest troszkę inne granie, ale ta specyfika nie przeszkadza w żadnym wypadku w tym, aby dawać radość kibicom, aby wygrywać mecze. To wszystko buduje też atmosferę wokół klubu i jeśli wszyscy będą zdeterminowani w realizacji celu to myślę, że uda się go osiągnąć.  
Odnośnie twojego transferu chodziły słuchy, że sporą cegiełkę dołożył Adrian Sikora. To prawda, że on gorąco namawiał cię na przyjście do Bielska?Pierwsze kontakty, które miałem z Podbeskidziem, to były kontakty telefoniczne właśnie z Adrianem. Nie ukrywam, okres z którym grałem z Adrianem w Gliwicach wspominam bardzo miło. Konkretny człowiek i tutaj też bardzo dobrze się odnajduje. Myślę, że m.in. dzięki jego determinacji, elastyczności udało się to wszystko tak szybko doprowadzić do finalizacji. Jak wiadomo, kontrakt w Chorzowie mam do końca miesiąca, ale udało nam się pewne formalności szybciej doprowadzić do finału i już mogę trenować, przygotowywać się z Podbeskidziem. Klub z Chorzowa poszedł mi na rękę i jestem do dyspozycji trenera. Z prezesem Mikołajko też miałeś już wcześniej kontakt – właśnie w Piaście Gliwice.Dokładnie, prezes również pracował w Gliwicach, dzięki czemu kontakt w pewnym stopniu był ułatwiony, choć nie ukrywam, że długo nad propozycją się nie zastanawiałem. Rozmowy były bardzo konkretne, a gdy już byłem zdecydowany nie chciałem tracić czasu i jak najszybciej dołączyć do zespołu podczas przygotowań. Wiadomo, że jeżeli są zmiany, rotacje w składzie trener chce mieć komfort, chce jak najszybciej mieć każdego zawodnika do dyspozycji i nakreślić to czego będzie od niego oczekiwał. A propo kontaktu – jest tutaj więcej takich osób. Z Mateuszem Małkiem, byłym rzecznikiem Piasta współpracowaliśmy bodajże półtora roku w Gliwicach. Radziłeś się kolegów z Ruchu – Maćka Iwańskiego czy Artura Lenartowskiego o grę w Bielsku?Nie ukrywam, że podpytałem. Wypowiadali się w samych superlatywach i jakby to nie miało zabrzmieć, wręcz zachęcili. Bardzo dobrze oceniali klub, kibiców, mówili że jest tutaj wszystko jak najbardziej poukładane. Tak jak powiedziałem na samym początku, wszyscy tutaj w regionie i zawodnicy występujący w Bielsku chcą, aby ten klub znów znalazł się w topie, a determinacja i praca pozwoli go osiągnąć. Mówi się, że Podbeskidzie jest jednym z głównych kandydatów w walce o awans. Patrząc na pierwszoligową tabelę jest jednak kilka zespołów, które również marzą, aby zrealizować ten cel i mają ku temu pewne podstawy. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji – gdy zespół spada z Ekstraklasy i nie ma co ukrywać jest w nim sporo zmian, lepiej w tym początkowym okresie skoncentrować się na pracy, przygotowaniu niż składaniu jakichkolwiek deklaracji. Aczkolwiek zawsze jest tak, że jeśli zespół organizacyjnie poukładany spada, liczy na to że od razu uda się wrócić, choć nie zawsze o tym mówi. Podbeskidzie po reformie rozgrywek, po podziałach punktów nieszczęśliwie spadło z Ekstraklasy z różnymi zawirowaniami. Będzie ciężko w tym pierwszym sezonie, ale wszystko jest w naszych nogach, głowach. Miałeś już wcześniej kontakt z trenerem Dariuszem Dźwigałą, czy gra w Podbeskidziu stworzy dopiero pierwszą ku temu okazję? Nie miałem wcześniej okazji współpracować z trenerem Dźwigałą. Jestem bardzo ciekawy jak to będzie wyglądać i już jestem do dyspozycji. Ostatnie dwa dni przed podpisaniem kontraktu byłem jeszcze na obozie z Ruchem, ale po otrzymaniu zgody na treningi z Podbeskidziem stawiam się już na zajęcia.Pierwsza okazja na przedstawienie się kibicom już w sobotę. Akurat w tylnej kieszeni mam już plan przygotowań (śmiech). Wiem wszystko o treningach, a także to że w sobotę gramy z Rakowem Częstochowa w Dankowicach. Odwiedziłeś już wcześniej bazę treningową TSP?Tak, ale to było dawno.  Nie wiem czy nie graliśmy tam jakiegoś sparingu z Podbeskidziem, za czasów gdy jeszcze grałem w Gliwicach. Ale to było ładnych parę lat temu...
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 30

VS

26.04.2024, godz: 20:30, Stadion Miejski im. Henryka Reymana