Newsy
12.10.2019

Radomiak Radom 1:3 TS Podbeskidzie

Podbeskidzie w meczu na szczycie Fortuna 1 Ligi pokonuje Radomiaka i pnie się w czołówce ligowej tabeli!

Przerwa reprezentacyjna w harmonogramie Fortuna 1 Ligi spowodowała, że w pierwotnym terminie 13 kolejki odbyły się tylko cztery mecze. Bez wątpienia hitem tej serii gier był pojedynek Podbeskidzia z Radomiakiem Radom. Podbudowani wysokim zwycięstwem 4:0 Górale udali się na teren lidera 1 ligi a zarazem zespołu, który w ostatnich 6 meczach zdobył komplet 18 oczek.
W składzie Podbeskidzia na spotkanie z liderem Fortuna 1 Ligi trener Brede dokonał dwóch wymuszonych zmian w wyjściowej ,,11”. W miejsce pauzujących za nadmiar żółtych kartek Konrada Sierackiego oraz Dmytro Bashlaia pojawili się Aleksander Komor oraz debiutujący w wyjściowym składzie Jakub Bieroński. Natomiast w zespole gospodarzy można było doszukać się zawodników z przeszłością w Podbeskidziu: Damiana Jakubika oraz Damiana Nowaka. 


Od pierwszej minuty gospodarze nie chcieli pozwolić Góralom na dominację. Wysoko ustawiony rywal utrudniał naszym zawodnikom rozgrywanie piłki, ale przy tym nie zapędzał się zbytnio pod naszą bramkę. Największy zagrożenie piłkarze trenera Banasika stworzyli po dalekich wrzutach z autu Abramowicza, ale pewnie zachowywał się Leszczyński. W odpowiedzi nasi zawodnicy przeprowadzili akcje skrzydłami, a mocno wiejący wiatr powodował, że dogrania z bocznych sektorów sprawiały trudności defensorom z Radomia. Gdy to nie przyniosło efektów Górale  zdecydowali się na akcje środkiem i niemal od razu przyniosło to efekt. Sierpina zagrał między obrońcami do Roginicia a ten w pojedynku ,,sam na sam” ładnym lobem pokonał Kochalskiego. Chwilę później Chorwat miał identyczną sytuację, ale przekombinował i niepotrzebnie wszedł w drybling z obrońcą z Radomia. Podbeskidzie uskrzydlone bramką i przestawało atakować. W kolejnej akcji Bieroński świetnie odnalazł Rakowskiego a nasz pomocnik w bardzo dogodnej sytuacji pomylił się o milimetry. Po kilku minutach bardzo żywej gry tempo nieco opadło, ale kontrolą nad wydarzeniami boiskowymi do końca pierwszej połowy miało Podbeskidzie. 


Przewagę nasi zawodnicy udokumentowali bardzo szybko po przerwie. Roginić przejął piłkę po błędzie Grudniewskiego, minął jednego obrońcę i zagrał do Sierpiny. Nasz kapitan zdecydował się na uderzenie po ,,bliższym słupku” i Kochalski w tej sytuacji drugi raz skapitulował. Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło nieco uspokoić grę naszych piłkarzy. Niedużo brakowało a po 65 minutach mogliśmy prowadzić już 3:0. Świetną kontrę zapoczątkował Figiel, dograł do Sierpiny a nasz kapitan odnalazł Komora w polu karny. Nasz obrońca nie wykazał się jednak instynktem strzeleckim i minął się z piłką. Niestety niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Zawodnik Radomiaka popędził lewą stroną boiska, wgrał płaską piłkę wzdłuż linii bramkowej a tam czekał już wprowadzony chwilę wcześniej Nowak i zdobył kontaktowego gola. 
Radomiak do końca próbował doprowadzić do remisu. Trener Brede widząc co dzieje się na boisku wpuścił na murawę Mateusza Sopoćko oraz Ivana Martina. Nowi zawodnicy nieco pomogli w złapaniu oddechu drużynie Podbeskidzia, która zaczęła wyprowadzać ataki i dążyć do podwyższenia wyniku. Efektem tego była trzecia bramka dla TSP. Piłkę najpierw wzdłuż linii do Figla zagrał Modelski a nasz pomocnik wypatrzył wprowadzonego chwilę wcześniej Ivana Martina, który przepchnął obrońcę gospodarzy i ustalił tym samym wynik spotkania. 

 

RKS Radomiak Radom - TS Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3

73’ Nowak - 22’ Roginić, 50’ Sierpina, 91' Ivan Martin


Radomiak:
Kochalski – D.Abramowicz, Grudniewski, Cichocki, Jakubik, Karwot, Makowski, Mikita, Leandro, Górski (46’ Kaput), Michalski (61’ Nowak)


Podbeskidzie:
Leszczyński – Jaroch, Osyra, Komor, Modelski – Danielak (78’ Ivan Martin), Bieroński (67’ Sopoćko), Figiel, Rakowski, Sierpina (92' Hilbrycht)– Roginić
Żółte kartki: D.Abramowicz, Nowak, Banasiak - Sierpina
 

powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 28

VS

19.04.2024, godz: 18:00, Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie