Newsy
29.10.2016

Sandecja - Podbeskidzie 0:0

Górale bezbramkowo zremisowali drugi mecz z rzędu, tym razem punkt zdobyli na boisku w Nowym Sączu.Już w piątej minucie meczu bielszczanie mogli wyjść na prowadzenie, ale dośrodkowania Magiery nie dosięgnął ani Robert Demjan, ani będący w jeszcze lepszej pozycji Tomasz Podgórski. „Podgór” dziś ustawiony był bardziej w środku pola, tuż za wysuniętym Demjanem, a skrzydła obsadzone były Tarnowski i Chmielem. Linię pomocy tworzyli jeszcze Daniel Feruga i Marek Sokołowski, który, tak jak zawsze u trenera Kociana wystąpił na pozycji defensywnego pomocnika. W 12 minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddał Maciej Małkowski, uderzenie precyzyjnie skierowane było tuż przy słupku, ale Rafał Leszczyński wyciągnął się jak mógł najdalej i wybił piłkę na rzut rożny, który już nie spowodował zagrożenia pod bramką Górali. Trzy minuty później znów Leszczyński mógł wykazać  się skuteczną obroną po strzale Grzegorza Barana zza pola karnego. 
W 26 minucie znów w polu karnym Leszczyńskiego znaleźli się gospodarze, po zbyt mocnym dośrodkowaniu z lewej strony zamykał akcję Małkowski, który zwiódł Magierę i posłał piłkę nad poprzeczką.
Na dziesięć  minut przed końcem pierwszej połowy akcję przeprowadzili Górale. Zaczęło się od strzału z dystansu Damiana Chmiela, piłka otarła się o jednego z obrońców i wyszła za bramkę. Rzut rożny wykonał Tomasz Podgórski, którego dośrodkowanie strącił jeszcze zawodnik gospodarzy, po czym piłka spadła pod nogi Adama Dei. Stoper TSP opanował piłkę i zdołał oddać strzał na bramkę Radlińskiego, ale bramkarz Sandecji pozostał czujny.
Pierwsza groźna akcja w drugiej połowie przeprowadzona została dopiero w 59 minucie strąconą po dośrodkowaniu piłkę przejął Robert Demjan, który bez przyjęcia, z powietrza oddał strzał, ale niestety piłka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi strzelał Lukas Kubań, ale też minimalnie się pomylił i piłka minęła słupek. 
W drugiej połowie widzieliśmy mniej składnych akcji, a więcej walki, nie zawsze w granicach przepisów, stąd spora ilość żółtych kartek pokazanych przez Jarosława Przybyła, arbitra tego spotkania. Wola walki zawodników jednej i drugiej drużyny nie przełożyła się niestety na zdobycze bramkowe dlatego, mecz zakończył się podziałem punktów. Choć w samej końcówce Górale mieli serię rzutów rożnych i po każdym z nich było gorąco w polu karnym Sandecji.
Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0żółte kartki: Korzym, Gałecki, Baran – Sokołowski, Chmiel, MagieraSandecja: Radliński – Kubań (72' Szeliga), Szufryn, Piter-Bucko, Słaby - Piszczek, Baran, Gałecki, Trochim (Kasprzak), Małkowski – Korzym (46' Danek)TS Podbeskidzie: Leszczyński - Zakrzewski, Deja, Piacek, Magiera - Podgórski (90' Kołodziej), Sokołowski, Feruga (65' Sierpina), Chmiel, Tarnowski (78' Dolny) - Demjan
powrót do listy