Newsy
26.01.2016

Slavia pokonana!

Podbeskidzie zwyciężyło 1:0 czołowy bułgarski zespół, a jedyną bramkę w meczu zdobył Adam Mójta.Już w drugiej minucie przed szansą pokonania bramkarza Sofii stanął Mateusz Szczepaniak. Piłkę przechwycił jeszcze na polu karnym rywala Sebastian Bartlewski, zagrał do "Szczepana", który mimo asysty dwóch obrońców zdołał się przedrzeć i oddać celny strzał. Golkiper rywali szczęśliwie złapał piłkę, ale ta akcja zwiastowała dobry mecz w wykonaniu bielszczan. Niewiele do szczęścia zabrakło Pawłowi Baranowskiemu, który najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu wolnego Adama Mójty. Po uderzeniu stopera Podbeskidzia piłka przeszła ponad poprzeczką Bułgarów.Jeszcze w pierwszej połowie Podbeskidzie miało kilka sytuacji, które mogły zostać zamienione na bramki. Obrońcą z lewej strony "zakręcił" Damian Chmiel i strzelał z ostrego kąta, ale czujny pozostał bramkarz. W 40 minucie piłka wreszcie wpadła do bramki Slavii. Dynamicznie w pole karne wpadł Kohei Kato, minął jednego obrońcę, a drugi spóźnił się z interwencją i trafił Japończyka w nogi, sędzia nie mógł mieć wątpliwości i zachować się inaczej, jak tylko wskazać na jedenasty metr. Rzut karny z dużym spokojem wykorzystał Adam Mójta strzelając mocno pod poprzeczkę.Po przerwie zupełnie nowa jedenastka stoczyła bardzo wyrównaną batalię, mimo prowadzenia, zawodnicy z Bielska-Białej usiłowali zdobywać kolejne bramki. Należała się im dogodna okazja do tego, bo bułgarski bramkarz bezpardonowo potraktował w polu karnym Roberta Demjana. Napastnik Podbeskidzia w sytuacji sam na sam mijał golkipera Slavii, i pomimo ostrego kąta miałby drogę do bramki otwartą, Bułgar uciekł się do faulu żeby powstrzymać Demjana. Sędzia powinien wówczas odgwizdać kolejny rzut karny, ale ku zdumieniu wszystkich obserwatorów meczu, nakazał grę wznowić od bramki Slavii. Bardzo dużo wspólnych ataków przeprowadzili prawą stroną Adam Pazio i Jakub Kowalski. Po jednej z nich piłka trafiła pod nogi Mateusza Możdżenia, który próbował posłać piłkę w stronę dalszego słupka, ale uderzenie to zostało zablokowane przez obrońców. Kolejny atak tą stroną to koronkowa akcja Górali: przerzut Mateusza Możdżenia na prawe skrzydło ze środka boiska, tam piłkę opanował Jakub Kowalski, wypuścił Adama Pazio. Dośrodkowanie w jego wykonaniu trafiło na głowę Kamila Jonkisza, który bardzo mądrze nie próbował uderzać na bramkę, ale zgrał piłkę do Roberta Demjana. Słowak uderzył natychmiast, bez przyjęcia i zabrakło naprawdę niewiele, piłka przeszła obok słupka o centymetry.Swoje akcje mieli także zawodnicy bułgarscy, w pierwszej połowie mądrą decyzją popisał się Wojciech Kaczmarek, który w porę wyszedł z bramki i zażegnał tym samym niebezpieczeństwo. W drugiej połowie kilka bardzo dobrych interwencji zapisał na swoje konto Sebastian Madejski.Mecz ze Slavią to ważny sprawdzian z silnym, walczącym o europejskie puchary rywalem (obecnie trzecie miejsce w lidze), a wygrana w takim spotkaniu na pewno pozytywnie wpłynie na morale bielszczan.Podbeskidzie Bielsko-Biała - Slavia Sofia 1:0 (1:0)Bramka: 40' Adam Mójta (karny)Skład Podbeskidzia
I połowa: 
Kaczmarek-Jaroch, Baranowski, Nowak, Mójta - Chmiel, Sokolowski, Kato, Tarnowski- Bartlewski-Szczepaniak
II połowa: Madejski- Pazio, Lazarus, Kolcak, Adu, Kowalski, Deja, Możdżen, Kołodziej, Jonkisz - Demjan
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Fortuna 1 Liga 2023/2024 - Kolejka 28

VS

19.04.2024, godz: 18:00