Sopoćko: Mogłem dobić przeciwnika
Młody pomocnik Podbeskidzia wszedł w końcówce meczu z Miedzią i przyznał, że sam miał sytuację, w której powinien dobić rywala trzecim golem.
Weszliśmy w ten mecz bardzo dobrze, w pierwszych trzydziestu minutach kompletnie zdominowaliśmy przeciwnika, bardzo dobrze realizowaliśmy zadania trenera. Po czerwonej kartce choć teoretycznie powinniśmy mieć przewagę, to w pewnym momencie rywal wywarł na nas presję, wtedy straciliśmy bramkę i pod koniec była niepotrzebna „nerwówka”. Trzeba było przytrzymać piłkę z przodu, bo w naszej linii obrony momentami stawało się niebezpiecznie. Całe szczęście dotrzymaliśmy wynik do końca i jesteśmy z tego zadowoleni. Mecz powinniśmy byli mimo wszystko skończyć dużo wcześniej, spokojnie dobić do ostatniego gwizdka, ja sam mogłem zakończyć jedną z sytuacji bramką, jednak tak, jak mówiłem, najważniejsze, że trzy punkty zostają w Bielsku-Białej. Dziękuję również za wsparcie każdemu kibicowi, który zdecydował się dziś przyjść, by nas dopingować, liczymy, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie was coraz więcej.