
[SPARING] Cracovia - Podbeskidzie 1:0
Podczas sparingu rozgrywanego w trakcie przerwy reprezentacyjnej, Górale ulegli Cracovii 0:1.
Otwarcie wyniku przez gospodarzy, mogło nastąpić już w pierwszej minucie spotkania, ale strzał skrzydłowego Cracovii zablokował Ziółkowski.
Piłkę w siatce, oglądaliśmy natomiast już w 9. minucie. Dobra akcja Górali, Banaszewski przeprowadził akcję lewą stroną boiska, podał w pole karne do Abate, a ten pokonał bramkarza gospodarzy, ale sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną naszego napastnika.
Nasz zespół cały czas był aktywny i starał się kreować akcje, najpierw z dystansu próbował Ziółkowski, jednak podczas strzału z dystansu ujechał na murawie, wobec czego uderzenie znacznie straciło na mocy. Kilka minut później oddawaliśmy kolejny strzał, tym razem również zabrakło precyzji. Ziółkowski dośrodkował z prawej strony boiska, piłkę przed polem karnym otrzymał Nnoshiri, uderzył z lewej nogi, ale piłka poszybowała nad bramką.
To co nie wychodziło naszej drużynie, zespołowi z Krakowa wyszło w pierwszej dogodnej próbie. Kontra gości, podanie z głębi pola otrzymał stojący na granicy spalonego Bochnak i w sytuacji sam na sam z Prockiem pewnie umieścił piłkę w siatce.
Do końca pierwszej części meczu żadne z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji, a gra toczyła się głównie w środku pola.
Na drugą połowę wybiegła całkowicie nowa jedenastka Górali, jedynym zawodnikiem, który rozgrał całe spotkanie był Martin Chlumecký.
Nasz zespół bardzo dobrze wszedł w drugie 45 minut. Zaraz po wznowieniu meczu strzał zza pola karnego oddawał Kisiel i niewiele się pomylił, piłka minęła bramkę Cracovii o pół metra, a już chwilę później przed szansą stanęli Kadrić i Misztal. W 49. minucie Kadrić wpadł w pole karne i z okolic jedenastego metra oddał strzał ale obronił bramkarz, a po kilkunastu sekundach zza pola karnego próbował Misztal, ale tym razem bramkarza wyręczyli obrońcy gospodarzy.
Pięć minut później dobra akcja naszego zespołu, Bernard z lewej strony podał w pole karne, Perošević ładnie urwał się obrońcom, ale jego strzał z lewej nogi przeszedł tuż obok słupka.
Nasz zespół się nie podawał, widać było, że cały czas dąży do wyrównania stanu rywalizacji. Po dziesięciu minutach przed szansą stanął Michał Stryjewski, ale ponownie bardzo dobrą interwencją popisał się golkiper Cracovii.
Pod koniec meczu oglądaliśmy jeszcze dwie dobre sytuacje bramkowe. Najpierw dobrym dośrodkowaniem popisał się Mateusz Stryjewski, który wypatrzył wbiegającego w pole karne Kadricia, a nasz słoweński napastnik świetnie złożył się do strzału. Piłka poleciała nad bramkarzem, ale mimo Wilk zdążył zebrać się do interwencji i z linii bramkowej wybił piłkę.
Zaraz po naszej sytuacji, pierwszy i jedyny raz w drugiej połowie do głosu doszli gospodarze, kontrę próbował wykończyć Ogorzały, ale na posterunku czujny był Lukáč.
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
TSP I połowa: Procek - Ziółkowski, Jodłowiec, Chlumecký, Willmann, Mikołajewski, Kolenc, Sitek, Banaszewski, Nnoshiri, Abate
TSP II połowa: Lukáč - Bernard, Wypych, Chlumecký, Ma. Stryjewski, Perošević, Kisiel, Misztal, Testowany, Mi. Stryjewski, Kadrić
Gole: 25' Bochnak