Newsy
15.02.2020

[SPARING]: Podbeskidzie - FC Kołos 0:2

W drugim meczu sparingowym w Turcji Podbeskidzie przegrało z zespołem ukraińskiej ekstraklasy FC Kołos Kowaliwka 0:2.

Bielszczanie w drugiej grze kontrolnej mierzyli się z siódmym zespołem ligi ukraińskiej, wyżej notowany rywal okazał się bardzo dobrym przeciwnikiem, który mimo wyrównanej gry był skuteczniejszy i wygrał 2:0.

Podbeskidzie mecz rozpoczęło od zdecydowanych ataków, w których szczególnie aktywny był Mateusz Marzec. Najlepszy strzelec zimowych przygotowań, który trafiał dotychczas w niemal każdej grze kontrolnej, tym razem nie mógł jednak znaleźć sposobu na bramkarza Kołosu, choć sytuacji ku temu nie brakowało. 

Już na początku meczu Marzec dobijał strzał Mateusza Sopoćki, odbity przez bramkarza, ale posłał piłkę obok słupka. Groźnie strzelał też Jaroch po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 21 minucie rywale mieli rzut rożny, piłkę przejęli bielszczanie, akcję poprowadził Marko Roginić, który zagrał do Marca, a ten przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. 

Wraz z upływem czasu Kołos coraz śmielej atakował i przeciwnicy zmusili kilkukrotnie, stojącego w bramce Podbeskidzia, Martina Polačka do interwencji. Ale w pierwszej połowie obaj bramkarze zachowali czyste konto.

Druga połowa znów zaczęła się od ataków Podbeskidzia, znów groźnie główkował Jaroch, a dwójkowe akcje Biliński - Marzec były bliskie powodzenia. Szczęście stało jednak dziś po stronie Kołosu. Choć blisko trafienia byli zawodnicy Podbeskidzia, to zespół z Ukrainy cieszył się z objęcia prowadzenia. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się zawodnik Kołosu, który z bliska posłał piłkę do bramki.

Niemal natychmiast odpowiedzieć mógł Biliński, któremu kilkunastu centymetrów zabrakło, aby zmieścić piłkę w bramce przeciwnika. Bielszczanie nie rezygnowali jednak z doprowadzenia do remisu i niemal nieustannie prowadzili atak pozycyjny. Cofnięci rywale nie pozwalali jednak na zbyt wiele i skutecznie rozbijali akcje Podbeskidzia. 
W końcówce meczu sami spróbowali raz jeszcze zaatakować Górali, ich akcję przerwał Filip Modelski, który wybił piłkę na rut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska trafiło jednak do zawodnika Kołosu i rywale zdobyli drugą bramkę. Gola kontaktowego usiłował jeszcze zdobyć Hilbrycht, ale bramkarz Kołosu pozostał czujny do końca spotkania i Podbeskidzie zeszło dziś z boiska pokonane.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – FC Kołos Kowaliwka  0:2 (0:0)

Bramki: 65’, 86’

Podbeskidzie: Polaček (46’ R. Leszczyński) – Jaroch (70’ Mroczko), Osyra (46’ Komor), Bashlai, Gach (46’ Modelski) – Danielak (46’ Sierpina), Figiel, Sopoćko (46’ Bieroński), Rakowski (60’ Hilbrycht), Marzec (60’ Laskowski) – Roginić (46’ Biliński)

powrót do listy