Newsy
07.02.2025

[SPARING] Podbeskidzie - SFC Opawa 4:0

Dublet Klisiewicza i gole Urynowicza oraz Kizymy zapewniły Podbeskidziu wygraną 4:0 w meczu sparingowym z SFC Opawa.

Sparingowy maraton przygotował sztab szkoleniowy Podbeskidzia swoim zawodnikom. W piątkowe przedpołudnie bielszczanie rozbili czeskiego drugoligowca SFC Opawa, a po południu w drugiej grze kontrolnej czeka LKS GoczałkowiceZdrój.

Mecz z rywalem zza południowej granicy znakomicie rozpoczął się dla Podbeskidzia. Najpierw kapitalnym strzałem akcję wykończył Marcin Urynowicz. Pięć minut później na 2:0 sprytnym strzałem z rzutu wolnego podwyższył Mateusz Kizyma. TSP mogło pokusić się o więcej goli. Na bramkę przeciwnika strzelali Klisiewicz, Rönnberg czy Bednarski, ale często ich próbom brakowało precyzji. To samo można było powiedzieć o poczynaniach ofensywnych zawodników z Opawy – podchodzili czasem pod bramkę Podbeskidzia, ale ich strzały były albo niecelne, albo padały łupem Konrada Forenca. 

W drugiej połowie Podbeskidzie nadal było zespołem zdecydowanie lepszym. Przewagę optyczną na boisku potwierdziło golem w 67 minucie. Na własnej połowie piłkę przejął Mrsić i dobiegł z nią aż do pola karnego rywala. Na lewej stronie pokazywał mu się do prostopadłego zagrania  Rönnberg, Mrsić wybrał jednak podanie na prawo, do Klisiewicza. Napastnik Podbeskidzia po przyjęciu piłki wszedł w drybling, i wydawało się że akcja straciła swoje tempo, ale wtedy Klisiewicz uderzył nie do obrony w samo okienko bramki Czechów. Kolejny przepiękny gol dla Podbeskidzia w tym spotkaniu.

Snajperski zmysł nie zawiódł Klisiewicza jeszcze w 80 minucie, kiedy pewnym strzałem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Opawy. Wcześniej kapitalnym podaniem obsłużył go Urynowicz. Bielszczanie zachowali czujność do końca i mimo że goście w ostatnich minutach groźniej zaatakowali, to nie dopuścili do poważnego zagrożenia pod własną bramką. Pierwszy sparing Podbeskidzie zakończyło wysoką wygraną 4:0

Podbeskidzie Bielsko-Biała – SFC Opawa 4:0 (2:0)

Bramki: 12' Urynowicz, 17' Kizyma, 67', 80' Klisiewicz

powrót do listy