Totolotek Puchar Polski: Pogoń Siedlce - TS Podbeskidzie 1:0
Podbeskidzie przegrywa w Siedlcach i kończy przygodę z Totolotek Pucharem Polski.
Mecz rozpoczął się od zachowawczych ataków obu drużyn, lecz już po kilku minutach to Podbeskidzie prowadziło grę. Piłkę często wymieniali defensywni pomocnicy - Michał Rzuchowski i Mateusz Sopoćko, którzy rozpoczynali ofensywne akcję naszej drużyny. W 5. minucie na prawym skrzydle dobrze rozegrali piłkę Bartosz Jaroch i Filip Laskowski - ten pierwszy dośrodkował płasko w pole karne, ale podanie nie znalazło adresata. 5 minut później groźnym strzałem popisał się Rzuchowski - podkręcony strzał naszego zawodnika na rzut rożny sparował Rafał Misztal. Podbeskidzie przeważało na boisku, ale gospodarze próbowali swojego szczęścia wyprowadzając kontrataki. Po jednej z takich akcji piłka wyszła na rzut rożny dla Pogoni. Dośrodkowanie wylądowało na głowie Bartosza Brodzińskiego, który niestety miał zbyt dużo swobody w polu karnym i skierował piłkę tuż przy słupku, nie dając szans Rafałowi Leszczyńskiemu. Pogoń od 24. minuty prowadziła 1:0.
Podbeskidzie rzuciło się do odrabiania strat. W 30. minucie po solowej akcji Mateusz Sopoćko oddał groźny strzał, ale świetnie obronił go Misztal. Chwilę potem szczęścia spróbował Adrian Rakowski, który huknął z okolic 30. metra, lecz golkiper Pogoni przeniósł piłkę nad poprzeczką. Goście cały czas operowali piłką - swoje szanse mieli m.in. Ivan Martin, na lewej stronie aktywny był Kacper Gach, a chętnie do gry pokazywał się Rakowski.
Gry nie ułatwiała pogoda - rzęsiście padający deszcz sprawiał, że murawa była ciężka do kombinacyjnej gry, a piłka nabierała dodatkowego poślizgu. Do końca pierwszej pogody ani jedna, ani druga drużyna nie stworzyła sobie klarownych sytuacji.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił - dalej częściej przy piłce było Podbeskidzie, ale z naszej gry nie wynikały klarowne sytuacje pod bramką przeciwnika. Było blisko powtórzenia scenariusza z pierwszej części gry - Pogoń znowu zagroziła nam z dośrodkowania. Na szczęście po tym, jak piłka wpadła do bramki Podbeskidzia, sędzia odgwizdał ewidentnego spalonego.
W obliczu walki o zwycięstwo trener Brede podjął decyzję o wpuszczeniu na boisko rezerwowych. W 65. minucie Rafał Figiel zmienił Mateusza Sopoćko, a Marko Roginić Filipa Laskowskiego. Kilka minut później na placu gry zameldował się Łukasz Sierpina, który przejął opaskę kapitańską po schodzącym z boiska Adrianie Rakowskim. Wprowadzeni piłkarze wprowadzili nieco ożywienia do gry Górali, ale dalej ciężko było im przedostać się przez zwarte szyki defensywy Pogoni. Dośrodkowania Gacha, Sierpiny czy Ivana Martina nie przynosiły skutku. W 81. minucie po świetnej centrze Łukasza Sierpiny do główki wyszedł Marko Roginić. Strzał Chorwata na linii bramkowej zatrzymał jednak Aya Diouf. Szczęścia próbował również m.in. Damian Hilbrycht - po jego uderzeniu piłka o centymetry minęła słupek bramki Pogoni...
Do końca meczu Górale próbowali odwrócić losy spotkania, ale Pogoń była dziś bardzo dobrze zorganizowana i nie pozwalała rozpędzić się piłkarzom Podbeskidzia. Z Siedlec wyjeżdżamy ze sporą dawką pokory, ale też jeszcze bardziej głodni zwycięstwa w meczu ze Stomilem Olsztyn.
1/32 Totolotek Pucharu Polski | 25.09.2019 18:30
Pogoń Siedlce 1:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała (Brodziński 24')
Podbeskidzie: R. Leszczyński - Jaroch, Wiktorski, Komor, Gach - Rakowski (72' Sierpina), Rzuchowski, Sopoćko (66' Figiel), Hilbrycht, Laskowski (66' Roginić) - Ivan Martin
Następny mecz
Następny mecz
Betclic 2. Liga 2024/2025 - Kolejka 29


VS

