Newsy
26.04.2015
Trenerzy po spotkaniu
Leszek Ojrzyński (TS Podbeskidzie):
Przede wszystkim trzeba pogratulować Piastowi, bo wygrali ten ważny mecz. My się z tego nie cieszymy, ale co zrobić. Mecz był wyrównany, bramkarze obu ekip bronili groźne strzały, wszystko się mogło zdarzyć. No i później nadeszły dla nas czarne chmury... druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka, choć uważam, że ta pierwsza została pokazana przez arbitra zbyt pochopnie. Już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry, a kontuzje, najpierw Bartka Koniecznego i w trakcie meczu Pavola Stano utrudniła nam grę obronną. Potem graliśmy już w dziesiątkę, musieliśmy zrobić roszady w obronie i te dośrodkowania spowodowały spustoszenie.
Dziś przegraliśmy pierwszą połowę, w środę czeka nas druga część meczu o ósemkę... Będziemy musieli pogłówkować nad tym jak zestawić skład na Lecha. Mecz z Piastem był osty, paru chłopaków narzeka na urazy. Mieliśmy dziś trudne zadanie i mu nie sprosttaliśmy, w środę jeszcze cięższe bo zagramy z drugą drużyną ligi, która ma aspiracje do bycia pierwszą i zrobimy wszystko żeby wygrać z kandydatem do mistrzostwa Polski. Życie ułożyło taki scenariusz, że dopiero w 30. kolejce wyjaśni się nasz los.
Radoslav Latal (Piast Gliwice): Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, rywal od sześciu kolejek nie przegrał. Dziś Górale grali agresywnie. Moim zdaniem to był najsłabszy mecz w naszym wykonaniu odkąd jestem w klubie. Powtarzałem chłopakom przed meczem, że nie licz y się styl ale punkty. Pierwsza część była słaba w naszym wykonaniu, ale w drugiej było znacznie lepiej. Dużo do naszej gry wniosły zmiany. Jestem bardzo zadowolony, że zwyciężyliśmy z Podbeskidziem.
powrót do listy
Przede wszystkim trzeba pogratulować Piastowi, bo wygrali ten ważny mecz. My się z tego nie cieszymy, ale co zrobić. Mecz był wyrównany, bramkarze obu ekip bronili groźne strzały, wszystko się mogło zdarzyć. No i później nadeszły dla nas czarne chmury... druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka, choć uważam, że ta pierwsza została pokazana przez arbitra zbyt pochopnie. Już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry, a kontuzje, najpierw Bartka Koniecznego i w trakcie meczu Pavola Stano utrudniła nam grę obronną. Potem graliśmy już w dziesiątkę, musieliśmy zrobić roszady w obronie i te dośrodkowania spowodowały spustoszenie.
Dziś przegraliśmy pierwszą połowę, w środę czeka nas druga część meczu o ósemkę... Będziemy musieli pogłówkować nad tym jak zestawić skład na Lecha. Mecz z Piastem był osty, paru chłopaków narzeka na urazy. Mieliśmy dziś trudne zadanie i mu nie sprosttaliśmy, w środę jeszcze cięższe bo zagramy z drugą drużyną ligi, która ma aspiracje do bycia pierwszą i zrobimy wszystko żeby wygrać z kandydatem do mistrzostwa Polski. Życie ułożyło taki scenariusz, że dopiero w 30. kolejce wyjaśni się nasz los.
Radoslav Latal (Piast Gliwice): Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, rywal od sześciu kolejek nie przegrał. Dziś Górale grali agresywnie. Moim zdaniem to był najsłabszy mecz w naszym wykonaniu odkąd jestem w klubie. Powtarzałem chłopakom przed meczem, że nie licz y się styl ale punkty. Pierwsza część była słaba w naszym wykonaniu, ale w drugiej było znacznie lepiej. Dużo do naszej gry wniosły zmiany. Jestem bardzo zadowolony, że zwyciężyliśmy z Podbeskidziem.
Następny mecz
Następny mecz
Betclic 2. Liga 2024/2025 - Kolejka 31


VS


17.05.2025, godz: 14:00