Newsy
13.11.2015

Tym razem remis

Nie było powtórki z meczu ligowego, w którym górą byli bielszczanie, w sparingu Podbeskidzie zremisowało z Górnikiem 0:0Pierwsze minuty meczu sparingowego, podobnie jak we wspomnianym starciu ligowym, należały do  graczy Górnika. To oni częściej przebywali z piłką na połowie Podbeskidzia, jednak z tej optycznej przewagi niewiele wynikało. Po chwili wydawało się, że Górale wreszcie „weszli w mecz”. Szarżę przeprowadził Mateusz Szczepaniak  wywalczył rzut rożny, który krótko rozegrany otworzył szansę na strzał Dariuszowi Kołodziejowi. Pomimo ostrego kąta pomocnik Podbeskidzia sprawił spory problem Janukiewiczowi tym uderzeniem. Niedługo potem znów Szczepaniak napsuł nieco krwi obrońcom zabrzan, ale znów na posterunku był bramkarz Górnika. Wreszcie i Górnik miał też dobrą sytuację, z prawej strony dośrodkowywał Eryk Grendel, piłkę głową zgrał jeszcze jeden z graczy Górnika wprost na głowę Leko, który z bliskiej odległości nie trafił w bramkę Górali.Z wartych odnotowania wydarzeń na boisku byłoby na tyle, dlatego garstka kibiców którzy przyszli na pierwszy mecz nie mogła czuć się usatysfakcjonowana.
Po przerwie na boisku weszła młodzież Podbeskidzia: Aleksander Chmielewski, Kamil Jonkisz, Maciej Felsch, który wrócił z meczów reprezentacji Polski do lat 18, do pierwszej drużyny wrócił także Sebastian Bartlewski, później na boisku zameldowali się także Przemysław Gladus oraz Łukasz Zakrzewski. W składzie na drugą połowę znaleźli się też podstawowi zawodnicy drużyny trenera Podolińskiego Emilijus Zubas i Robert Demjan.
Zabrzańscy kibice poderwali się gdy ładnym prostopadłym podaniem popisał się Robert Jeż, do piłki zdążył Rafał Wolsztyński, ale źle ją przyjął i zamiast wpaść do bramki wyleciała na aut. Oprócz tej jednej akcji to goście byli stroną przeważającą od początku drugiej połowy meczu. Mógł to golem udokumentować Robert Demjan. po dobrym podaniu od Sebastiana Bartlewskiego Słowak wyszedł sam na sam z Przyrowskim, ale posłał piłkę minimalnie obok słupka.Wydarzeniem meczu z pewnością, dla fanów Podbeskidzia był powrót na boisko Damiana Chmiela. Kontuzjowany w meczu z Lechem Poznań, 12 września w ósmej kolejce Ekstraklasy, od  tamtej pory leczył uraz barku. Występ w sparingu jest zwiastunem powrotu do zdrowia pomocnika i być może niebawem zobaczymy go w grze podczas meczu ligowego.
Górale do końca nie rezygnowali z walki o choć jedną bramkę – w 80 minucie urwał się Robert Demjan, ale z ostrego kąta posłał piłkę wzdłuż bramki, a nie było tam żadnego z Górali aby akcję zamknąć. W ostatnich minutach do głosu jeszcze doszli gospodarze, ale gdy już wypracowywali sobie sytuację strzelecką to zaporą nie do przejścia był Zubas.Górnik Zabrze - Podbeskidzie 0:0Górnik: 
I połowaJanukiewicz – Widanow, zawodnik testowany, Leko, Kosznik – Janota, Sobolewski, Grendel, Cupriak – Pikul – Skrzypczak II połowa: Przyrowski - Słodowy, Morozov, Szeweluchn, Kopacz - Vanek - Jeż, Danch, Gajda, Wolsztynak - Papis Podbeskidzie:
I połowa: Kaczmarek – Pazio, Kolcak, Deja, Mójta – Hiszpański, Możdżeń, Kato, Kołodziej, Adu – Szczepaniak
II połowa: Zubas - Adu, Felsch (67' Zakrzewski), Kolcak, Hiszpański – Deja (72' Chmiel) - Jonkisz, Bartlewski, Kato, Chmielewski (67' Gladus) - Demjan 
powrót do listy